Edukacja, Z ostatniej chwili

Starosądecka „Jedynka” na XVII Rajdzie Tischnerowskim

Opublikowano: 18 października, 2017 o 1:58 pm   /   przez   /   komentarze (0)

Tak, tak…. to już siedemnasty Rajd Tischnerowski. Długą tradycją Szkoły Podstawowej im. ks prof Józefa Tischnera w Starym Saczu jest uczestnictwo w tych wspaniałych pieszych wyprawach. Bierzemy w nich udział nieprzerwanie od 2005 roku, w którym przyjęliśmy za patrona księdza Tischnera. Tegoroczny rajd został zorganizowany przez zaprzyjaźnioną z naszą „Jedynką” Szkołę Podstawową w Rogoźniku na Podhalu.

Ale od  początku…

W czwartek 5 października, o godzinie 8.00 po odprawie i odmeldowaniu się u Pań dyrektorek (to też miła tradycjaJ) wyruszyliśmy do Łopusznej, miejsca zbiórki wszystkich uczestników rajdu. Zameldowały się grupy z dziesięciu szkół i grupa rajdowa z zaprzyjaźnionej ze szkołą w Rogoźniku szkoły na Słowacji (rzec można rajd międzynarodowy). Wszyscy uczestniczyliśmy we mszy św. odprawionej w miejscowym, zabytkowym kościółku. Następnie udaliśmy się na łopuszniański cmentarz, gdzie zapaliliśmy znicze na grobie księdza Józefa Tischnera, a przewodnik górski opowiedział ciekawą historię o skale – piaskowcu, z którego wykonano płytę nagrobną naszemu patronowi.

Przyznać trzeba, że pogoda nas nie rozpieszczała, ale po dotarciu do Nowego Targu z Kowańca dziarsko ruszyliśmy na szlak w stronę Turbacza, najwyższego szczytu Gorców.

W czasie wędrówki dawał się we znaki wiatr i deszcz oraz błotko, ale mimo to humory wszystkim dopisywały. Wędrowaliśmy przez Gorce, a za nami w oddali z chmur wyłaniały się ośnieżone, majestatyczne Tatry… cóż za widok!

Około godziny 17.00 zdobyliśmy Turbacz, dotarliśmy do schroniska, gdzie po zakwaterowaniu ze smakiem zjedliśmy obiad. Wieczór gospodarze zorganizowali wspaniale. Najpierw zaproszeni ratownicy GOPR-u zaprezentowali nam sprzęt ratowniczy i opowiedzieli o swojej ciekawej, ale niebezpiecznej pracy. Następnie odbyły się posiady, w czasie których było wiele zabawy i śmiechu. W trakcie karaoke, każda szkoła losowo wybierała przygotowaną przez organizatorów piosenkę i oczywiście ją śpiewała. Nie było stresu, bo wszyscy chętnie pomagaliJ. Była to świetna zabawa i doskonała okazja do integracji uczniów i nauczycieli z różnych szkół z Rodziny Szkół Tischnerowskich.

Zbliżała się godzina 22.00, po której teoretycznie rzecz biorąc powinna była nastąpić cisza nocna. Ale czy ktoś kiedyś słyszał o ciszy nocnej w czasie rajdów? Chyba nikt. I my też nie. Żeby nie zdradzać słodkiej tajemnicy jak naprawdę było, powiem tylko tyle, że nocne pogaduchy i chichot w pokojach trwał i trwałJ.

Po krótkiej (dla niektórych) i szybko przespanej nocy, zjedliśmy pożywne śniadanko, po którym wyruszyliśmy w drogę powrotną przez gorczańskie lasy i hale do Łopusznej.

W zaprzyjaźnionym Ośrodku „Natanael” zjedliśmy obiadek i odbyło się zakończenie i podsumowanie XVII Rajdu. Obecny był na nim pan Kazimierz Tischner, brat księdza profesora. Po serdecznych pożegnaniach i życzeniach ponownego spotkania na szlaku wróciliśmy pełni wrażeń do Starego Sącza.

 

Grupa rajdowa z klasy 7a:    Agnieszka Żak, Zuza Orłowska, Beniamin Buchman, Norbert Olszowski

Opr. opiekun grupy R. Janek

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"