Info z rejonu, Z ostatniej chwili

„Błękitny węgiel” ma szansę zapłonąć na Sądecczyźnie

Opublikowano: 21 listopada, 2017 o 7:03 am   /   przez   /   komentarze (0)

„Błękitny węgiel” dostał swoją szansę. Prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak otrzymał potwierdzenie o naborze wniosków do programu Gekon-Generator Koncepcji Ekologicznych. W ramach tego programu może zostać dofinansowany pomysł wprowadzenia na Sądecczyznę tzw. błękitnego węgla, który emituje nieporównanie mniej zanieczyszczeń niż ten tradycyjny.

Pismo podpisał wiceprezes zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Artur Michalski. Za projekt pod nazwą „Badania nad innowacyjnym, niskoemisyjnym paliwem bezdymnym” odpowiada Instytut Chemicznej Obróbki Węgla w Zabrzu i to on czuwał będzie nad formalnym wprowadzeniem pomysłu w życie.

 Trzeba pamiętać o jednym, że inwestowanie w ekologię to jest inwestowanie w nasze zdrowie i zdrowie naszych dzieci – mówi prezydent Ryszard Nowak. – O tym nie należy zapominać i to jest główny cel naszych działań. A że się ponosi z tego tytułu koszty? Mniej będziemy wydawać na lekarzy.

 Jest światełko w tunelu, bo prawie przez pół roku tego światełka nie było – nie ukrywa radości dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska  Marta Wieciech-Kumięga. Trwały jednak permanentne rozmowy, które przyniosły skutek potwierdzony na piśmie. Projekt z „błękitnym węglem” w roli głównej może być dofinansowany z programu Gekon-Generator Koncepcji Ekologicznych.
90 procent mniej smogu

W tej chwili w porozumieniu międzygminnym pod nazwą „Eksperyment Sądecki 2”, które stara się o wprowadzenie „błękitnego węgla” na Sądecczyznę jest 15 gmin, nie tylko te z najbardziej zagrożonej smogiem Kotliny Sądeckiej, ale i sądeckie gminy uzdrowiskowe, Łabowa, a nawet Wolbrom. Do zadań gmin należy wsparcie logistyczne, czyli dystrybucja innowacyjnego paliwa oraz działania propagandowe i edukacyjne, aby „błękitny węgiel” został zaakceptowany przez mieszkańców.

– Ten węgiel ma tę zaletę, że można w nim palić w każdym palenisku bez konieczności wymiany pieca – podkreślał podczas podpisania porozumienia w 2016 roku prezydent Nowak. – Po prostu zmieniamy rodzaj paliwa na takie, które nie emituje zanieczyszczeń do atmosfery. Natomiast w związku z tym, że ten węgiel jest przetwarzany, on jest droższy i jednak cena decyduje o tym, czy mieszkaniec będzie z niego korzystał, czy też nie – dodał prezydent.

Nowe paliwo ma dużo wyższą kaloryczność, tona spalonego „błękitnego węgla” to dużo więcej energii niż pozyskanej z tradycyjnego węgla. Najważniejsza jest jednak wartość ekologiczna. – Występuje znaczna redukcja emisji zanieczyszczeń, bo benzo(a)piren, czyli ten najbardziej rakotwórczy środek jest zredukowany o ponad 80 procent, a redukcja pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 to ponad 90 procent – wyjaśnia Marta Wieciech-Kumięga.

Przypomnijmy, że 1 lipca tego roku weszły w życie regulacje zabraniające montowania nowych kotłów, które nie spełniają określonych norm ekologicznych, ale skutek tych działań nie będzie widoczny od razu. – Efekty tego będą po czasie. To jest rozłożone w czasie do zużycia technicznego istniejących pieców, a nam zależy na tym, żeby ten efekt był już. My nie możemy te pięć, sześć lat czekać, tylko chcemy te działania podjąć globalnie w Kotlinie Sądeckiej i uzdrowiskach, żeby efekt uzyskać wcześniej, a nie po kilku czy kilkunastu latach – podkreśla stanowczo dyrektor Marta Wieciech-Kumięga.

Na zdjęciu prezentacja „błękitnego paliwa” na sądeckim rynku w październiku 2016 roku /fot. Krzysztof Witowski/

nowysacz.pl

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"