Info z rejonu, Z ostatniej chwili

Czas na Sudety. Długi weekend z PTTK

Opublikowano: 26 czerwca, 2017 o 8:47 am   /   przez   /   komentarze (0)

W swoich całorocznych górskich wędrówkach Koło Grodzkie PTTK stara się odwiedzać najróżniejsze zakątki i miejsca w polskich i nie tylko górach. Ale kilka wolnych dni w okolicach święta Bożego Ciała to już od lat tradycyjny „wypad” w dość oddalone  od Nowego Sącza Sudety. Tym wyjazdom od kilku lat przyświeca cel, jakim jest przejście Głównego Szlaku Sudeckiego im. Mieczysława Orłowicza, który ma łącznie 444km a prowadzi ze Świeradowa Zdroju do Prudnika. Po czterech latach zmagań za nami już ponad połowa trasy.

Tegoroczna wyprawa odbyła się pod hasłem: „Góry Stołowe” co stanowiło swoisty magnes dla niejednego, dlatego pewnie lista uczestników zapełniła się w tak ekspresowym tempie. Ale ten wyjazd to poznawanie także innych pasm sudeckich raczej mało znanych przeciętnemu sądeczaninowi jak na przykład Góry Bystrzyckie.

Przez te cztery dni towarzyszą nam najróżniejsze odcienie pogody, bo jak wiadomo pogoda ostatnimi laty bywa zmienna ale takie drobiazgi nie zrażają wytrawnych PTTK-owskich piechurów i rozpoczęcie wędrowania następuje w Ścinawce Średniej. Dalej przez zwane „Śląską Jerozolimą” Wambierzyce, znany ośrodek pielgrzymkowy z robiącą wrażenie Bazyliką NMP oraz Kalwarią Wambierzycką po czym wkraczamy na obszar Parku Narodowego Gór Stołowych.

Skalne Grzyby, Szczeliniec Wielki (najwyższy szczyt tych gór –919m)z kulminacją nazywaną Fotel Pradziada, labirynty Błędnych Skał dla wielu z nas teraz nie są już czymś obcym. Zresztą warto wspomnieć, że Góry Stołowe to jedyne w Polsce góry o budowie płytowej a trwające miliony lat procesy doprowadziły do powstania osobliwych form skalnych: skalnych miast, labiryntów, głębokich jarów, fantastycznych w swym kształcie skałek.

Nasza wycieczka to także okazja do poznania sudeckich uzdrowisk takich jak Kudowa Zdrój, Duszniki Zdrój (w 1826 roku przebywał tutaj Fryderyk Chopin), przez które częściowo prowadzi czerwony szlak i trochę odmiennych w swym klimacie od „naszych” sądeckich zdrojowisk.

Za Dusznikami rozpoczynamy wędrówkę Górami Bystrzyckimi mijając znany ze sportów zimowych Zieleniec. Ten odcinek szlaku czerwonego został nie tak dawno przeznakowany aby nie prowadzić dość ruchliwą drogą. Dlatego po związanych z tą sytuacją pewnych perturbacjach wędrując tylko trochę dłużej niż zamierzaliśmy docieramy na  Przełęcz Spalona (811m, nazwa od wielkiego pożaru z 1473 roku), gdzie znajduje się jedno z nielicznych na tym obszarze schronisk zwane Jagodna lub także Spalona.

Wyjazd można uznać  za udany a kolejne odkrywane przez nas pasma Sudetów stają się nam bliższe. A w tym wszystkim i tak najważniejsze jest poczucie wspólnoty grupy przyjaciół, dla których wspólnie spędzony czas jest formą najlepszego relaksu i odpoczynku od zgiełku świata obcując z majestatem gór i pięknem przyrody.

Dlatego już w myślach planujemy następną wyprawę- przygodę w Sudety za rok i zmagania z Głównym Szlakiem Sudeckim, na którą już teraz serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych Starosądeczan.

Zygmunt, fot. R. Sokół

           

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"