Kultura

Niezapomniany wieczór z poezją Joanny Jamińskiej

Opublikowano: 21 marca, 2015 o 12:22 pm   /   przez   /   komentarze (2)

To był niezapomniany wieczór pełen wzruszeń i wspomnień wyrażonych poezją.

Skupienie i zasłuchanie towarzyszyły wczorajszemu wieczorowi w Bibliotece w Barcicach podczas którego poezja przeplatała się z utworami muzycznymi studentów Instytutu Języków Obcych PWSZ w Nowym Sączu oraz uczestników Teatrzyku Integracyjnego Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” ze Starego Sącza.

Bohaterką spotkania była Joanna Jamińska, nie tylko poetka, ale także osoba znacząco wyrastająca ponad przeciętność. Jej wiersze czytał prof Wojciech Kudyba -poeta i krytyk, eseista, historyk literatury, profesor nadzwyczajny w Katedrze Literatury Współczesnej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Laureat wielu nagród literackich, w tym Nagrody prof. Kumora w kategorii „Sądecki autor”.

Joanna od urodzenia zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym, jednak mocy intelektu oraz ducha mogą zazdrościć jej wszyscy. Jej znakiem rozpoznawczym jest UŚMIECH, o czym doskonale mogliśmy przekonać się podczas wczorajszego spotkania.

A co mówi o sobie nasza Bohaterka?

Oto ja Asia, idealistka i prawie zawsze optymistka. Kocham smak życia, kocham otaczających mnie ludzi. Jestem wrażliwą i radosną dziewczyną, która wierzy w marzenia i ma w sobie cechy romantyczki. Warto wspomnieć że jestem w połowie Filipinką i wydaje mi się że optymizm odziedziczyłam po mamie – imię mojej mamy w tłumaczeniu na język Polski oznacza radość. Mogę śmiało powiedzieć, że moim znakiem rozpoznawczym jest uśmiech. Był on ( i nadal  jest) moim nieodłącznym towarzyszem. Dzisiaj uśmiechanie się uważam za swoją misję, ponieważ myślę, że ludziom potrzebna jest spora dawka optymizmu – zwłaszcza w czasach, gdy świat w którym żyjemy jest tak zabiegany.

Każdy kto mnie choć trochę zna wie, jak ważną rolę w moim życiu odgrywa tworzenie poezji i prozy. To dla mnie jak powietrze. Pisząc daję upust moim emocjom i nadaje nieco koloru swym pragnieniom. Pisząc przekazuje to co dla mnie cenne. Tworzę dla siebie ale także i dla INNYCH. Cieszą mnie chwile, kiedy mogę dzielić się swoją twórczością z ludźmi. Wtedy czuję, że to co robię ma sens i ta świadomość dodaje mi skrzydeł w postaci weny.

– To niezwykłe, gdy wokół jest tyle osób z którymi dzielę wspaniałe momenty w swoim życiu i na których mogę polegać. Za to cenię piękno przyjaźni. Jest wiele rzeczy za które chciałabym podziękować wszystkim moim przyjaciołom, ale gdybym miała wybrać jedną, wybrałabym OBECNOŚĆ. Dziękuje im za to że są i zawsze mnie wspierają (…) Miłość widzę codziennie w oczach każdego z członków mojej rodziny, czuje ją w pełnych ciepła gestach przyjaciół i ….wciąż żyję nadzieją, że kiedyś ktoś ją mi podaruje w tych dwóch słowach „Kocham Cię”. Na koniec chciałabym powiedzieć, że pomimo przeciwności ŻYCIE JEST PIĘKNE!

O tym jak popularna i ceniona jest poezja Joanny mógł świadczyć tłum, który w piątkowy wieczór przyszedł do Biblioteki w Barciach.

Postawa Joasi wzbudza niemałe refleksje i podziwpowiedziała nam jedna z uczestniczek wczorajszego spotkania z poezją Zresztą to nie tylko moje odczucie. Patrząc na jej heroizm i siłę, to ja czuję się niepełnosprawna. Te wiersze są zadziwiające. Opowiadają o rzeczach drobnych, ale jednocześnie ogromnie istotnych dla każdego człowieka. Jedynie ludzie utalentowani potrafią ująć je w magię słów.

To był niezwykły i czarujący wieczór, także dla  samej poetki Joanny, która na swoim profilu na Facebooku napisała :

Kochani!
Pisząc te słowa, czuję jak gorące łzy napływają mi do oczu. Są to łzy szczęścia tak wielkiego, że rozsadza mi serce i którego nie da się porównać absolutnie z niczym. Dawno nie doświadczyłam takich emocji, takiego rodzaju wzruszeń.
Wasza obecność dodała mi skrzydeł podczas dzisiejszego wieczorku poetyckiego. Daliście mi wiele siły i motywacji do dalszego tworzenia. To było niesamowite!
DZIĘKUJĘ KAŻDEMU Z OSOBNA! (i przepraszam za niezbyt składną mowę na końcu, ale wiecie – tyle pozytywnych wrażeń, że człowiekowi po prostu plącze się język. Wydawało mi się przez chwilę, że nawet nie pamiętam jak się nazywam.
DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE zarówno to okazane na miejscu jak i na odległość- telepatycznie. Prawdziwy balsam na moją zestresowaną psychikę. Jesteście genialni!:)”

 

…..Joasiu to MY DZIĘKUJEMY!

 

 

Komentarze

Komentarze (2)

Możliwość komentowania wyłączona.

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"