Parkują na skrzyżowaniu bo nikt nie da mandatu

Dziś w naszej powiększającej się stale dzięki Czytelnikom galerii- kolejne „święte krowy”. Miejsce wszystkim bardzo dobrze znane! Newralgiczny punkt na mapie Starego Sącza. Tu wiecznie są problemy z parkowaniem i nawet ksiądz nawołujący z ambony nie pomaga. Mieszkańcy komentują krótko –jakby policja zaczęła solidnie karać mandatami to parkowanie na środku skrzyżowania skończyłoby się natychmiast. Zero konsekwencji.

Nie pomagają żadne apele odpowiednich służb czy też księży starosądeckiej parafii. Kierowcy parkują na skrzyżowaniu, blokują przejazd większym pojazdom lub stają po prostu na środku jezdni. Za nic mają sobie znaki drogowe i ewentualne konsekwencje. – A proszę się przejść kilkanaście metrów  – dodaje pan Krzysztof – Tam jest parking i świeci pustkami, ale komu by się chciało nadwyrężać zmęczone nogi – kończy rozdrażniony.

Poczucie bezkarności kierowców jest ogromne. A przecież za pozostawienie samochodu w miejscu niedozwolonym nieroztropnemu kierowcy grozi mandat. Tylko kto go wystawi? –Policja nie widzi, albo nie chce widzieć problemu -komentują mieszkańcy – Kierowcy parkujący na środku tego skrzyżowania czują się całkowicie bezkarni.