Kradną ten żwir czy nie? To jest „dziwny temat”

Podczas ostatniej Sesji Rady Miejskiej Starego Sącza radny Grzegorz Faron interweniował ws. wykopu żwiru wzdłuż Stawów i byłej oczyszczalni ścieków przy Wielkim Wygonie –Mam zdjęcia, które wskazują na to, że coś się wybiera i coś się na to miejsce wrzuca. Czy to jest legalne czy nie? -pytał radny Faron.

-Widzę potężne wykopy wzdłuż stawów i starej oczyszczalni ścieków. Nie wziąłem ze sobą pendrive, ale zostały przesłane mi zdjęcia. Pozwolę je sobie przedstawić na kolejnej sesji lub bezpośrednio burmistrzowi. Ludzie mnie pytają co to jest ta Moszczenica „2” i czy wszyscy w majestacie prawa sobie kopią?–pytał radny Grzegorz Faron –Czy to jakiś nielegalny pobór żwiru? Mam zdjęcia które wskazują, że coś się wybiera i coś się na to miejsce wrzuca. Jeżeli jest to legalne to proszę o jakąś informacje, bo z pewnością Gmina musiałaby czerpać jakieś zyski z tego jako kopaliny. Jeśli nie -to prosimy o jakieś działania. 

Przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Stawiarski zwrócił się do radnego Farona z prośbą aby te zdjęcia nie pokazywać na sesji, ale na komisji gdyż…..mogą naruszyć dobra osobiste.

-Ja bardzo proszę, aby te zdjęcia przedstawić na komisjach ze względu na pewną ostrożność, żeby nie naruszyć dóbr osobistych kogokolwiek, kto mógłby na tych zdjęciach przypadkowo się znaleźć (…) Chciałbym uniknąć niezręcznej sytuacji –zwrócił się do radnego Farona przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Stawiarski. 

Co na to wszystko burmistrz Jacek Lelek?

–Koncesję na wydobywanie żwiru ma SZEK i drugą ma….zapomniałem nazwy firmy, ale pomiędzy Bazielicha a Dunajcem –skomentował burmistrz Jacek Lelek –wszystkie inne pobory żwiru są nielegalnymi poborami żwiru. Na moją wiedzę. Jeśli jest taka sytuacja i jeszcze materiał zdjęciowy to nie ma na co czekać. Proszę to zgłosić na Policję, albo wysłać do nas i my to zgłosimy. To jest temat, który jest …..bardzo dziwny, ale musimy reagować. 

Problem kradzieży żwiru w Starym Sączu wraca jak bumerang. Nielegalny obrót żwirem istnieje i jest znany zarówno policji, jak i zarządowi wodnemu, którym prawo nie bardzo sprzyja, bo  zysk ze sprzedaży żwiru może złodziejowi zrekompensować niewysokie mandaty za jego nielegalny pobór.

Mieszkańcy stali się niezwykle wyczuleni na obecność jakiegokolwiek większego sprzętu w okolicach Dunajca. Padają także pytania o żwirownię tzw „Moszczenica I” w okolicy ul. Wielki Wygon.

Jak udało nam się ustalić, Przedsiębiorstwo Eksploatacji Kruszyw z Nowego Sącza posiada tam swoje tereny a także dzierżawi je od prywatnych mieszkańców. Firma uzyskała koncesję od Starosty Nowosądeckiego na wydobycie kruszywa naturalnego metodą odkrywkową ze złoża Stary Sącz -Moszczenica I na działkach o nr ew.297 i 298. Koncesja została udzielona na okres 11 lat. Wielkość wydobycia nie może przekraczać 20 000 m3/rok a zasoby możliwe do wydobycia to 50 tys ton.

Starosta wystąpił do Burmistrza Starego Sącza Jacka Lelka z prośbą o uzgodnienie projektu koncesji oraz do Marszałka Województwa Małopolskiego o jego zaopiniowanie. Postanowieniem Burmistrza uzgodniony został projekt koncesji na wydobywanie kruszywa naturalnego ze złoża pod warunkiem przywrócenia funkcji użytkowych działek objętych koncesją tj. przywrócenia stanu, który umożliwi dalsze ich wykorzystywanie jako terenów komunikacji.