Ekstremalna Droga Krzyżowa w Starym Sączu. Głębokie przeżycie i doświadczenie

Wczoraj (19 marca) po Mszy św. w kościele św. Elżbiety w Starym Sączu o godzinie 21:00 wyruszyła starosądecka, ekstremalna Droga Krzyżowa. Łącznie 11 kilometrów do przebycia. Ci, którzy szli mówią, że było to wyzwanie, głębokie przeżycie, doświadczenie własnej słabości i chociaż ułamka ciężaru, jaki dźwigał Jezus podczas Swojej Drogi. Bo inaczej patrzy się na Jego cierpienie z ciepłej ławki, inaczej gdy we znaki daje się zmęczenie i niska temperatura.

Starosądecką Ekstremalną Drogę Krzyżową zorganizowała Akcja Katolicka działająca przy Kościele św. Elżbiety. Zainteresowanie było ogromne. Każda z grup przemierzała tę drogę w samotności i w skupieniu. Miarą nie były tutaj kilometry, ale zmiana, która się dokona w człowieku – piękno.

Po pokonaniu trasy zyskuje się motywacje do pokonania życiowych trudności i pozbycia się swoich wad – podkreśla jeden z uczestników.

Pierwsza Starosądecka Ekstremalna Droga Krzyżowa odbyła się w nocy. Rozpoczęła się wieczorną mszą o godzinie 21:00. Jedną trasą może iść nawet kilkaset osób, dlatego chętnych dzieliło się na mniejsze grupy, które były kolejno wypuszczane w drogę. Każdy uczestnik dostał jedynie mapę trasy i rozważania. Obowiązkowe były liczne odblaski mające poprawić bezpieczeństwo.

Stacje drogi krzyżowej w postaci krzyży pozostaną przy kapliczkach do Wielkiego Piątku i każdy kto zechciałby wziąć krzyż i iść za naszym Panem może w dowolnym czasie wyruszyć na trasę SDK -mówi Agata Wolak z Akcji Katolickiej.