500 ton więcej odpadów. Gmina reaguje podwyżkami. Biogazownia receptą na problemy?

Rada Miejska w Starym Sączu podczas ostatniej sesji podjęła decyzję o podwyżkach opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Zmiany wynikają z rosnącej ilości śmieci, narastających kosztów systemu oraz konieczności jego zbilansowania. Burmistrz Jacek Lelek przedstawił szczegółową analizę, która jasno pokazała, że obecne stawki nie pokrywają wydatków związanych z odbiorem i zagospodarowaniem odpadów. Wśród propozycji „ratowania portfeli mieszkańców” pojawił się pomysł radnego Nalepy dotyczący budowy biogazowni. Problem może być jednak z lokalizacją.

Nowe stawki za odbiór odpadów

Radni uchwalili następujące miesięczne opłaty od osoby:

• 30 zł – dla mieszkańców kompostujących bioodpady,
• 39 zł – dla mieszkańców niekompostujących,
• 35 zł – dla mieszkańców bloków.

Jednocześnie przyjęto pakiet ulg dla najbardziej potrzebujących:

• zniżki dla seniorów,
• zniżki dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny.

Dzięki wsparciu z programu „Stary Sącz 2.0” seniorzy oraz duże rodziny zapłacą o 5 zł mniej, co oznacza, że np. senior kompostujący bioodpady zapłaci 29 zł, czyli złotówkę mniej niż dotychczas.

Dlaczego podwyżki są konieczne?

Burmistrz Lelek podczas sesji przedstawił obszerną analizę sytuacji:

1. Mieszkańcy produkują więcej śmieci

W 2025 roku ilość odpadów w gminie ma być aż o 500 ton większa niż rok wcześniej.
Więcej śmieci to wyższe koszty transportu, odbioru i zagospodarowania.

2. System już się „nie domyka” finansowo

W 2024 roku gmina musiała dopłacić 1,4 mln zł z własnego budżetu, bo opłaty mieszkańców nie pokryły kosztów systemu. Prognozy na 2025 rok wskazują, że bez podwyżek dopłata wzrosłaby do 1,8 mln zł.

Dla porównania – to kwota równoważna niemal całemu budżetowi zimowego utrzymania dróg.

3. Gmina nie może stale zwiększać dopłat

Brak zmian stawek groziłby koniecznością ciągłego ograniczania innych usług komunalnych. „System gospodarki odpadami nie może zjadać pieniędzy przeznaczonych na inne zadania gminy” – podkreśla burmistrz.

4. Ochrona wrażliwych grup

Ulgi mają złagodzić skutki podwyżek dla seniorów i rodzin wielodzietnych. W praktyce – te grupy podwyżek nie odczują.

Uszczelnianie systemu i dane o mieszkańcach

Gmina prowadzi intensywne kontrole deklaracji śmieciowych. Po ostatnich działaniach liczba osób zgłoszonych do systemu wzrosła o 850 – obecnie płaci 19,5 tys. mieszkańców.

To potwierdza, że część osób nie zgłaszała się do systemu lub zaniżała liczbę domowników.

Aż 70% mieszkańców kompostuje bioodpady – ta grupa zapłaci teraz 30 zł, a seniorzy 29 zł.

Stary Sącz na tle okolicznych gmin

Podczas sesji burmistrz przedstawił porównanie cen z regionu.
Średni koszt wywozu śmieci w Polsce wynosi obecnie 39–53 zł od osoby.

Stawki w gminach ościennych (sprzed planowanych podwyżek) to:

• Łącko: 29–33 zł
• Piwniczna: 30–32 zł
• Podegrodzie: 32–35 zł
• Chełmiec: 28–35 zł
• Nowy Sącz: 38,5 zł
• Rytro: 31–34 zł
• Nawojowa: 32–35 zł

Dyskusja radnych: domowe budżety się nie spinają

Radna Zofia Kucharska zwróciła uwagę, że rosnące koszty życia coraz mocniej obciążają mieszkańców:

–Wszystko w oczach drożeje, może można zrezygnować z innych luksusowych rzeczy i nie podnosić tych opłat -dodała radna.
Wśród propozycji pojawił się pomysł radnego Nalepy dotyczący budowy biogazowni, która mogłaby przetwarzać bioodpady i produkować ciepło oraz prąd.

Radny podkreślał, że:

• biogazownie są przyszłością,
• Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska przeznaczył na ten cel 1,5 mld zł, więc można sięgnąć po dotacje
• „a……kto przegapi tę szansę, może sobie nie poradzić w przyszłości”.

Posłuchaj radnego Pawła Nalepy

Posłuchaj burmistrz Jacka Lelka

Biogazownia – pomysł z potencjałem, ale i przeszkodami

Burmistrz Lelek zaznaczył jednak, że w Małopolsce nie powstała dotąd ani jedna biogazownia komunalna, ponieważ takie inwestycje spotykają się z dużym oporem społecznym.

Powody protestów to m.in.:

• obawy o nieprzyjemne zapachy,
• hałas,
• transport surowców,
• ryzyko awarii i wycieków.

„Jeśli znajdzie się sołectwo i odpowiedni teren, możemy rozmawiać. Ale wymaga to społecznej zgody” – mówi burmistrz.

Co dalej?

Sesja pokazała, jak trudnym wyzwaniem jest dziś gospodarka odpadami. Władze gminy podkreślają, że kluczem do ograniczenia kosztów będzie produkcja mniejszej ilości śmieci oraz dalsze uszczelnianie systemu.

„Możemy udawać, że problemu nie ma. Ale system się nie spina. A my jesteśmy odpowiedzialni za jego utrzymanie” – podsumował burmistrz.