Zapłacimy więcej za parking na płycie Rynku w Starym Sączu

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Starym Sączu radni przegłosowali podwyżkę opłat za parkowanie na płycie rynku. Decyzję uzasadniano przede wszystkim tym, że dotychczasowe stawki obowiązywały niezmiennie od 2007 roku, co – jak podkreślali radni – nie przystaje już do obecnych realiów ekonomicznych.

Opłaty za parkowanie wzrosną o 100%:

• Pierwsza godzina: z 1,50 zł do 3,00 zł
• Druga godzina: z 1,80 zł do 3,60 zł
• Trzecia godzina: z 2,10 zł do 4,30 zł
• Każda kolejna godzina: 3,00 zł
• Za pierwsze 30 minut postoju zapłacimy 2 zł.

Warto dodać, że za brak „biletu postojowego” zapłacimy karę w wysokości 80 zł.

Wśród dyskutowanych rozwiązań pojawiła się jednak również propozycja ulgi dla mieszkańców. Radny Dariusz Ptak zaproponował wprowadzenie pierwszych 30 minut darmowego postoju, co jego zdaniem mogłoby zachęcić do krótkich, szybkich zakupów. Pomysł spotkał się z przychylnością radnych Magdaleny Sznajder i Jana Tokarczyka. – Takie udogodnienia są potrzebne – mówili. – Najpierw jednak trzeba uruchomić nowe parkometry i zobaczyć, jak cały system się „spina”. Dodatkowe opcje można wprowadzać później.

Co ważne, propozycja darmowego pół godziny parkowania zyskała również duże poparcie wśród mieszkańców komentujących na lokalnych forach internetowych. Wielu internautów uznało ją za kompromisowe i realne rozwiązanie, które mogłoby pogodzić potrzeby kierowców i lokalnych przedsiębiorców.

Zdecydowane zastrzeżenia wobec decyzji o podwyżkach wyraził radny Oskar Pierzchała. – Boleję nad tym, że tylko czterech radnych zagłosowało przeciw. To niepokojący sygnał, że troska o lokalną społeczność i drobnych przedsiębiorców schodzi na dalszy plan – mówił. – W czasach, gdy dyskonty i supermarkety przyciągają klientów darmowymi parkingami, nasz rynek powinien oferować realną alternatywę – być przestrzenią wygodną, dostępną i przyjazną mieszkańcom. Podnoszenie opłat działa w przeciwnym kierunku – zniechęca do odwiedzin i osłabia lokalny handel.

Na te słowa odpowiedziała była radna i lokalna przedsiębiorczyni Julia Dziedzic, która od ponad 30 lat prowadzi kwiaciarnię „Akant” w Starym Sączu. – Przez 27 lat moja kwiaciarnia działała w miejscu bez dostępu do parkingu, a mimo to klienci trafiali do mnie. To nie opłaty za parking zmieniają naszą rzeczywistość, tylko duże sklepy, galerie handlowe i dyskonty. Dzisiejszy klient, często zapracowany, szuka wygody i oszczędności – a to oferują Biedronki, Lidle czy galerie. Sama robię zakupy na rynku z sentymentu, bo lubię tę przestrzeń. Ale 8 marca większość ludzi kupuje kwiaty w Biedronce – i ja tego nie zmienię. Mimo wszystko dziękuję wszystkim, którzy wciąż są mi wierni.

W obliczu emocjonalnych głosów z obu stron, radny Jan Tokarczyk przytoczył dane pokazujące obecny stan finansów systemu parkingowego: – Roczny koszt utrzymania strefy to niemal 200 tys. zł, przy wpływach wynoszących niewiele ponad 69 tys. Gmina nie może sobie pozwolić na dokładanie do tego systemu. Te liczby mówią same za siebie.

Tokarczyk przypomniał, że celem strefy płatnego parkowania nie jest „ściąganie haraczu”, ale zapewnienie rotacji samochodów i równego dostępu do miejsc parkingowych. – Jeśli opłaty są zbyt niskie, samochody stoją godzinami, a inni nie mają gdzie zaparkować. Wówczas tracą wszyscy – również przedsiębiorcy.

Na koniec zaznaczył, że w bliskiej odległości od rynku są dostępne darmowe miejsca parkingowe, z których warto korzystać. – To trudna decyzja, ale potrzebujemy odpowiedzialnej dyskusji – nie tylko emocjonalnej, lecz także opartej na faktach i realiach budżetowych.