Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Z Dunajca aż po Bałtyk – dwóch starosądeczan płynie kajakiem dla dzieci walczących z nowotworem

Ze Starego Sącza wyruszyli nie tylko z kajakiem i plecakiem, ale przede wszystkim – z ogromnym sercem i wielkim celem. Kamil Sajdak i Janek Rejowski, dwaj przyjaciele z zupełnie różnych światów, podjęli się niezwykłego wyzwania: w 12 dni chcą przepłynąć kajakiem niemal 900 kilometrów, z rodzinnego miasta aż nad Bałtyk. Ich podróż to nie tylko fizyczna walka z żywiołem – to również misja, która porusza serca.
Janek – właściciel siłowni Mount Flex i trener personalny, na co dzień motywujący innych do przekraczania własnych granic. Kamil – programista gier, który poza ekranem komputera odnajduje się na górskich szlakach i trasach biegowych. Choć ich codzienne życie różni się diametralnie, łączy ich jedno: przyjaźń, pasja do wyzwań i chęć niesienia dobra.
Ich trasa prowadzi Dunajcem, a następnie Wisłą, aż po morze. Po drodze zmierzą się z ogromnymi zaporami, dziesiątkami progów wodnych, zmęczeniem i pogodą. Bez wsparcia technicznego, bez luksusu – tylko oni, kajak i prowiant, który musi się w nim zmieścić. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na tych, którzy codziennie toczą znacznie trudniejszą walkę – dzieci chore na nowotwory.
Wraz z Fundacją Cancer Fighters organizują zbiórkę, z której cały dochód zostanie przeznaczony na pomoc małym wojownikom. Każdy kilometr ich wyprawy to symboliczna cegiełka wsparcia, która może dać nadzieję i realną pomoc potrzebującym dzieciom.
– My zmagamy się z wodą, one zmagają się z chorobą. Chcemy, żeby wiedziały, że nie są w tej walce same – mówią zgodnie Kamil i Janek.
Wyprawę można śledzić w mediach społecznościowych, a darowizny można wpłacać za pośrednictwem portalu zrzutka.pl – TUTAJ
Dziś płyną z nurtem rzeki, ale przede wszystkim – pod prąd obojętności.
Z serca Starego Sącza płynie wielka fala dobra. Trzymamy kciuki i wspieramy z całych sił!