Będzie hala sportowa w Starym Sączu! „Jedynka” z 5-milionowym dofinansowaniem

Eee w tym Starym Sączu to się nic nie dzieje:):):) przynajmniej Józek z potoka i niejaki mietek tak mówią bo prowadzą wnikliwe analizy i są „znafcami: samorządu:)

Pożyjemy zobaczymy 2 lata po wyborach !!

BO my jesteśmy realnie myślącymi ludżmi Obywatelko a nie lizusami !!!

Ty jesteś mieszkanką gminy? Gołkowicy? robią chyba na Partyzantów? Oni ją już ponad 2 lata robią, z roczną przerwą.. ehh…

A co chciałbyś za jednym razem zrobić wszystkie inwestycje w Gminie? Budowałeś kiedyś dom? To wyobraź sobie inwestycję kilkadziesiąt razy bardziej skomplikowaną. Rozbraja ignorancja takich typków. To nie to samo co ugotować obiad, albo nakarmić krowę.

Nie masz pojęcia co mówisz. Weź np obiekt liniowy – regulacja własności setek działek, zgody właścicieli, kolizje ze starymi sieciami, które nigdy nie były zinwentaryzowane a dochodzi do nich na etapie wykonstwa. To wstrzymuje prace i wymaga przeprojektowania i zmian w pozwoleniu. Nieprzewidziane rodzaje gruntu, którego geolodzy nie są w stanie zbadać na całej długoiści (robi się tylko odwierty punktowe). Po tym co napisałes widać, że ty nawet budy dla psa nie budowałeś. Nie brnij w to i lepiej zamilknij. Dochodzą do tego kwestie robót dodatkowych, zabezpieczeń budżetowych na nie itd. Mam do czynienia z inwestycjami od strony wykonawców i wiem z jakimi problemami borykają się gminy. Zamiast cieszyć się z tylu inwestycji to ty potrafisz krytykować, a do tego nie masz minimum wiedzy. O ile pamiętam to w ostatnim roku oddano wam do użytku ops (pewnie szczególnie cie interesuje), biblioteke w golkowicach, boisko w st. saczu, barciczanke, kilka palców zabaw, za chwile oddana bedzie biblioteka , ośrodek zdrowia w gołkowicach. Pokaż co w n. sączu oddali w tym czasie. NIe mówiąc o kilometrach dróg i chodników. Polityka ci nie pasuje i tyle. Bo nic madrego nie potrafisz zarzucić. A kto wykonuje nie zależy od wladzy tylko od wyniku przetargu. To też wypada wiedzieć.

Niech robi i 200 osób . To że projekt i pozwolenie zostało zatwierdzone, nie znaczy, że inwestycja z niczyjej winy nie utknie. Np okaże się, że w projektowanym przebiegu komitet społęczny w latach 80 tych wybudował wodociąg, gazociąg, albo fragment kanalizacji i nikt tego nie zinwentaryzował bo takich rzeczy nikt wtedy nie robił. Trzeba więc zmienić przebieg trasy a to wymaga zmian projektowych i zmian w pozowleniu na budowę. Ale żeby zmienić pozwolenie trzeba mieć tytuł do gruntu po którym ma być nowy przebieg. A właściciel nie puści. Kto jest winny? Ty oczywiście obwinisz w swojej mega ignorancji inwestora, ale ja na co dzień widzę te problemy i roizwiązuje dla wykonawcy. Wiem jak bardzo urzędnicy nieraz się męczą żeby to rozwiązać. Jak widze takiego laika, który się mądrzy i upraszcza wszystko do poziomu budowy cepa to można się popłakać. Jestem mieszkańcem ale nie przebywam tutaj na stałe i nie korzystam z tej infrastruktóry. Ty korzystasz zapewne ale krytykujesz. Przyczyny są różne, także problemy z wykonawcą. To że nie miał zaległości podatkowych na etapie przetargu i miał zdolność finansową nie onacza, że za pół roku albo za rok nie upadnie bo gdzieś niewykonał kontraktu, albo nie został wypłacony. Za to też inwestor odpowiada? To może za złą pogode też lokalna władza odpowiada? Myśle , że gdyby władza była z twojej opcji politycznej to niemógłbyś się nazachwalać tych samych inwestycji. Szkoda mojego czasu na tłumaczenie oczywistych spraw.

Nie chce się wtrącać, ale to zdanie „Nie ma bezpośredniego powiązania i odpowiedzialności wykonawca – mieszkańcy…” obrazuje własnie uproszczenie jakie wiekszość stosuje. Wszystko można zwalić na burmistrza. I większość burmistrzów to wie i nic nie robi z ostrożności. Zwłaszcza teraz, kiedy władza centralna walczy z samorządami i czepia się wszystkiego. Kto pamieta i zna Warszawę z czasów kiedy prezydentem Warszawy był poległy Kaczyński też ma świadomość, że tam nic sie nie działo w inwestycjach bo „lepiej było nie ryzykować”. Tym bardziej burmistrzowi St. Sacz analezy się uznanie. Inwestycje publiczne są tu z rozmachem. To zostanie dla naszych dzieci i wnuków. Czy to nie jest w stanie wznieś się ponad zawiść Polaków i polityczne podziały ? Zwłaszcza, że to nie na kredyt ale z dotacji. Wolicie swoim dzieciom zostazwić długi jakie generuje rozdawnictwo socjalne czy zostawić im infrastrukturę na miarę Europy? Pytanie dedykuję qwer.