piątek
5
grudzień
Imieniny:
Anastazy, Gerald, Geraldyna, Kryspina, Krystyna, Pęcisława, Saba

Kultura, Wydarzenia, Z ostatniej chwili

Narodowe Czytanie pod czarnoleską lipą w „Gnieździe”

Opublikowano: 16 września, 2025 o 6:51 am   /   przez   /   komentarze (0)

Wczoraj w siedzibie Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” miała miejsce 14. edycja Narodowego Czytania, tym razem poświęcona twórczości Jana Kochanowskiego. Co prawda wydarzenie odbyło się z ponad tygodniowym opóźnieniem, ale za to w wyjątkowej scenerii – w słynnym dworku poety, w cieniu rozsławionej przez niego lipy, w miejscu, w którym powstała większość jego utworów, w tym wybitne „Treny”. To tam„ojciec polskiej poezji”, nazywany często Janem z Czarnolasu, osiadł na stałe prawdopodobnie w roku 1574. Tam zamieszkała z nim żona Dorota Podlodowska. Tamteż urodziło się siedmioro dzieci poety – sześć córek i syn.

Licznych sympatyków „Gniazda” (i miłośników „pięknej Kalijopy”)na spotkanie z poezją Jana Kochanowskiego zaprosiła pani kierownik ŚDS Joanna Janczura-Homoncik, ale w czarnoleskich progach powitał ich już sam Mistrz (w tej roli Michał Wcisło), który, jak przed wiekami, usiadł pod sędziwą lipą–przewodniczką po twórczości wielkiego poety.

Wśród gości zorganizowanej w „Czarnolesie” poetyckiej biesiady byli: burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek, pani prezes „Gniazda” Zofia Wcisło, radny powiatowy Piotr Dyrek, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego Stanisław Pasoń, przewodniczący Komisji Kultury, Edukacji, Sportu i Turystyki Rady Miejskiej w Starym Sączu Marian Potoniec oraz,zawsze wierni, przyjaciele Stowarzyszenia.

Pod czarnoleską lipą nie zabrakło też„Gniazdowych” podopiecznych, którzy z ogromnym zaangażowaniem przyłączyli się do literackiego świętowania. Jedni czytali, a nawet śpiewali wiersze Jana Kochanowskiego. Inni tańczyli w rytm renesansowej muzyki, przypominając staropolskie sobótkowe zabawy, o którychMistrz tak pięknie pisał w „Pieśni świętojańskiej o sobótce”. Jeszcze inni prezentowali swoje talenty aktorskie, wcielając się w role bohaterów słynnej „Odprawy posłów greckich” – niezwykłego i jakże aktualnego dramatu.

Tematyka prezentowanych dzieł była bardzo różnorodna, tak jak bogata i różnorodna jest twórczość renesansowego poety. Gości bawiły więc żartobliwe fraszki, skłaniały do zadumy filozoficzne i patriotyczne pieśni, wzruszały osobiste treny. Wrażenie zrobił też przepiękny „Psalm 91” (z „Psałterza Dawidowego” Jana Kochanowskiego) wspólnie zaśpiewany przez wszystkich uczestników.

Było poetycko, renesansowo i biesiadnie. Co jakiś czas rozbrzmiewało słynne, zaczerpnięte z Horacego, „carpe diem”. Wzniesiono też wspólny toast.

Zdjęcia: Agnieszka Sznajder/ tekst Anna Skalska

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"