Edukacja, Z ostatniej chwili

„Dwójka” na Szlaku Orlich Gniazd

Opublikowano: 24 października, 2019 o 6:18 am   /   przez   /   komentarze (0)

W dniach 17-18 października 2019 roku 43 uczniów klas szóstych i piątych ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Starym Sączu uczestniczyło w wycieczce po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, wędrując pięknym Szlakiem Orlich Gniazd. Wspaniała słoneczna pogoda zaczarowała jurajski szlak, obdarzając uczniów cudownymi jesiennymi widokami i pejzażami, które na długo pozostaną w pamięci.

Przygoda z Ojcowskim Parkiem Narodowym rozpoczyna się dla wszystkich turystów ze starosądeckiej „Dwójki” w Muzeum Przyrodniczym, gdzie film w 3D oraz interaktywne ekspozycje przyrodnicze wyposażają uczniów w niezbędną wiedzę przed wyruszeniem na szlak. Następnie pokonując kolejne fragmenty jurajskiego szlaku, docierają oni do położonego na wapiennej skale punktu widokowego, z którego pięknie prezentuje się zamek w Ojcowie. A potem czarny szlak doprowadza wszystkich do Groty Łokietka, największej spośród znanych jaskiń Ojcowskiego Parku Narodowego. Krata, która zamyka wejście do jaskini przypomina pajęczynę, co jak się okazuje związane jest z legendą o pobycie Władysława Łokietka w jaskini.

Tajemniczy półmrok panujący we wnętrzu jaskini czyni zwiedzanie czymś niezapomnianym. Ciągnące się pod ziemią korytarze doprowadzają wszystkich do Sali Rycerskiej, skąd schodami w górę uczniowie udają się na wyższy poziom jaskini. Idąc ciasnym przejściem w kierunku małej komory zwanej Kuchnią, leżącej blisko powierzchni ziemi, dostrzegają oni nawet przedzierające się przez skały korzenie drzew. Po chwili znajdują się w Sypialni, gdzie podziwiają zwisające stalaktyty rurkowe tzw. makarony. Poznają też legendę związaną z Władysławem Łokietkiem, który podobno na przełomie XIII i XIV wieku ukrywając się przed królem czeskim Wacławem II przebywał w tej jaskini przez kilka tygodni, odpoczywając na kamiennym łożu w Sypialni, a także przygotowując posiłki w niedużej wnęce Kuchni.

Gdy zwiedzanie jaskini dobiega końca, uczniowie „Dwójki” wraz z przewodnikiem i opiekunami podążają tym razem za niebieskimi znakami Szlakiem Warowni Jurajskich  w kierunku Bramy Krakowskiej. I tu poznają kolejną legendę jurajską, wedle której odległość między skalnymi kolumnami Bramy Krakowskiej stale się zmniejsza, co wyjaśnia ich zaskoczenie, gdy zauważają, iż jedną ze skalnych kolumn bramy turyści podpierają patykami. Kolorowe liście szeleszczą im pod stopami, a wokół nich jesienne pejzaże, które zachwycają na każdym kroku.

Po przejściu przez Bramę Krakowską kierują się w stronę Źródełka Miłości, skąd mogą podziwiać imponujący masyw skalny zwany Rękawicą, a potem podążają już w stronę zamku położonego na wapiennym wzgórzu nad Doliną Prądnika. Po drodze spoglądają na wznoszący się samotnie po wschodniej stronie potoku Prądnik ostaniec, zwany Igłą Deotymy, który położony jest między Panieńskimi Skałami i Skałami Kawalerskimi. Uczniowie dowiadują się, iż Deotyma to literacki pseudonim Jadwigi Łuszczewskiej, która mieszkała w willi obok Igły Deotymy, czerpiąc natchnienie poetyckie w Dolinie Prądnika. Gdy uczniowie docierają na zamek, przechodzą przez bramę wjazdową, a na wieży, gdzie znajduje się makieta z rekonstrukcją zamku, poznają historię tego miejsca, którego początki wiążą się z panowaniem króla Kazimierza Wielkiego.

Z zamkowego dziedzińca podziwiają panoramę Doliny Prądnika w jesiennych barwach. Biel wapiennych skał w połączeniu z żółtymi, pomarańczowymi i czerwonymi odcieniami porastających wapienne skały drzew tworzą tego dnia niepowtarzalne pejzaże. Udając się dalej w kierunku Pieskowej Skały mijają ojcowską Kaplicę „Na Wodzie”. Uczniowie „Dwójki” odwiedzają następnie Zamek Pieskowa Skała, ważną warownię na Szlaku Orlich Gniazd. Zwiedzanie pierwszego piętra zamkowego muzeum rozpoczynają od sali poświęconej sztuce średniowiecznej, następnie kolejno oglądają ekspozycje związane ze sztuką renesansową, później baroku oraz dzieła sztuki z końca XVII i początku XVIII wieku. Odwiedzają również salę, w której poznają dzieje Pieskowej Skały,a także mają możliwość obejrzenia ekspozycji związanej z powstaniem styczniowym, ponieważ jak się okazuje Dolina Prądnika i Pieskowa Skała były ważną areną walk powstańczych. Wychodzą również na taras widokowy na wieży, gdzie nadarza się idealna okazja na wiele pamiątkowych zdjęć, a potem leśną ścieżką przykrytą grupą warstwą żółtych opadłych liści prowadzącą od zamku docierają pod wysoką skałę w kształcie maczugi, zwaną Maczugą Herkulesa.

Następnie autokarem uczniowie „Dwójki” jadą już w kierunku Mirowa, gdzie w Gościńcu ORLIK, malowniczo położonym nieopodal ruin zamku w Mirowie, czeka na nich pyszna obiadokolacja. Kolejnego dnia po obfitym śniadaniu już około godziny ósmej rano uczniowie są gotowi, by wyruszyć z przewodnikiem i opiekunami na dwukilometrową pieszą wędrówkę Grzędą Mirowską, która rozciąga się pomiędzy dwoma malowniczymi warowniami jurajskimi: w Mirowie i w Bobolicach. Gdy wyruszają na jurajski szlak, promienie porannego słońca pięknie rozświetlają mury zamku w Mirowie, bukowe lasy w oddali wyłaniają się niespiesznie spośród mgieł, a oni wędrują urokliwym szlakiem obok fantazyjnych wapiennych ostańców skalnych, a obok szlaku czerwień głogu i ciemnoniebieskie owoce tarniny tworzą niepowtarzalny klimat podczas porannego wędrowania.

Dzięki przewodniczce pani Marii Dominik, która przez cały czas dwudniowego odkrywania Jury Krakowsko-Częstochowskiej towarzyszy grupie ze starosądeckiej „Dwójki”, uczniowie poznają legendę o dwóch braciach, którzy kiedyś władali zamkami w Mirowie i Boblicach, nieszczęśliwej miłości i tajemniczym podziemnym tunelu łączącym oba zamki. Po dotarciu do zamku w Bobolicach jest okazja, by podziwiać kolejny imponujący ostaniec skalny, czyli Bramę Laseckich.

Kolejna warownia jurajska to Zamek Ogrodzieniec. Przez rozległe podzamcze, mijając grupę skał, wśród których uczniowie dostrzegają wapiennego Wielbłąda, kamiennym traktem docierają oni do zamku górnego. Zanim przez bramę wjazdową wejdą na dziedziniec zamkowy, siadają przed zamkiem na drewnianych ławeczkach i słuchają opowieści o historii tego miejsca. A potem udają się na zamek, spacerują krętymi schodami, odwiedzając prywatne izby właściciela zamku, czyli sypialnię Bonera i bibliotekę, a także poznając kolejne jurajskie legendy. Schodzą też do najniższych poziomów zamku, gdzie w Zbrojowni uczestniczą pasjonującej lekcji historii dzięki wciągającym opowieściom przewodnika po Zamku Ogrodzieniec. Z wieży, na którą prowadzą strome kręte schody, podziwiają panoramę jurajskich ostańców, a także patrzą w stronę Góry Birów, dokąd docierają później pieszo.

Po stromych drewnianych schodach umieszczonych na zboczu Góry Birów dostają się do średniowiecznego drewnianego grodziska. W zrekonstruowanej chacie właściciela osady oraz na wieży wojowników zgłębiają tajemnice związane z życiem w takiej średniowiecznej osadzie. Po zwiedzeniu Grodu na Górze Birów udają się do miejscowości Chechło, gdzie znajduje się również punkt widokowy, skąd można spoglądać na Pustynię Błędowską i spacerować po piasku. Dla wszystkich są to wprost niezapomniane chwile. Dwudniowa przygoda na Szlaku Orlich Gniazd kończy się przed obecnie odnawianymi ruinami Zamku Rabsztyn, gdzie pani przewodnik Maria Dominik podsumowuje cały bogaty program wspólnego wędrowania wśród wapiennych ostańców i warowni po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"