Dzieci z wizytą w sądeckiej komendzie

Tajniki pracy policjantów poznały dzieci, które przyszły wczoraj (1 lutego) do sądeckiej komendy. Funkcjonariusze w ramach akcji „Bezpieczne ferie” otworzyli małym gościom drzwi do pomieszczeń, które na co dzień nie są dostępne dla osób z zewnątrz. Najwięcej emocji wzbudziło spotkanie z technikiem kryminalistyki oraz wizyta na strzelnicy.

W ramach Dni Otwartych sądeckiej Policji dzieci miały okazję zobaczyć jak wygląda komenda od środka oraz przyjrzeć się pracy policjantów od tzw. „przysłowiowej kuchni”. Mali słuchacze aktywnie uczestniczyli w prelekcji prowadzonej przez policjantów Wydziału Prewencji – asp. szt. Barbarę Leśniak oraz mł. asp. Barbarę Przychocką-Serafin. Chórem odpowiedziały, że policjanci są po to, by pomagać! Z uwagą przyglądali się jak technik kryminalistyki – mł. asp. Wojciech Gacoń prezentował sposób ujawniania śladów linii papilarnych na miejscu zdarzenia. Ponadto każdy uczestnik zostawił odciski swoich palców lub dłoni na dyplomie, który mógł zabrać do domu na pamiątkę wizyty w komendzie.

Mali goście nie mogli doczekać się wizyty na strzelnicy. Byli pod wrażeniem tarczy, do której podczas ćwiczeń strzelają policjanci. Kilkoro dzieci przymierzyło nawet ochronne nauszniki. Uczestnicy zdziwili się, gdy asp. szt. Andrzej Żelasko poinformował ich, że policjanci, podobnie jak uczniowie w szkole, też są oceniani za swoje umiejętności sprawnościowe.

Kolejne na trasie zwiedzania było stanowisko pracy oficera dyżurnego, czyli stanowisko kierowania. Mali goście dowiedzieli się, że w tym pomieszczeniu przyjmowane są wszystkie zgłoszenia. Największe zainteresowanie wzbudził jednak monitoring pomieszczeń dla osób zatrzymanych. Dzieci  nie mogły też oderwać wzroku od monitorów, na których widać było wnętrze i otoczenie siedziby policjantów.

Przygoda na komendzie zakończyła się spotkaniem z nadkom. Bogusławem Żytkowiczem z Wydziału Ruchu Drogowego, który przypomniał dzieciom oraz ich opiekunom zasady bezpiecznego poruszania się po jezdni. Mali goście zobaczyli alkomat oraz przyrząd do pomiaru prędkości.

Z sądeckiej komendy dzieci wychodziły z wielkim uśmiechem na twarzy oraz drobnym prezentem od policjantów w ręku.