Edukacja

Uczniowie z Moszczenicy w stolicy

Opublikowano: 10 października, 2019 o 6:52 am   /   przez   /   komentarze (0)

Stolica widziana oczami uczniów klas VII – VIII Szkoły Podstawowej Ks. Prałata Pułkownika Tadeusza Dłubacza w Moszczenicy Niżnej. 

– Taka wycieczka zdarza się raz w życiu! – można było usłyszeć, gdy eskapada uczniów ze Szkoły Podstawowej w Moszczenicy do Warszawy stała się już faktem. Oczekiwania młodzieży prawdopodobnie się spełniły, o czym świadczą przekazywane opinie i wrażenia po powrocie.

Stolica Polski, mimo że odległa o kilkaset kilometrów, nie jest nie do zdobycia, wystarczy dobrze zaplanowany program, troszkę kasy – mówiąc slangiem młodzieżowym oraz pozytywna energia. Z takim też nastawieniem uczniowie pod opieką nauczycieli wyruszyli do Warszawy.

Szkoła nosi imię księdza prałata pułkownika Tadeusza Dłubacza, więc w planach uczestników były miejsca związane z Patronem. Nasze kroki skierowaliśmy więc do Katedry Polowej Wojska Polskiego pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. To tu ksiądz Dłubacz był proboszczem i pełnił swą posługę duszpasterską w latach 1991-1999. Katedrę zwiedzaliśmy z księdzem Mateuszem, który przybliżył nam historię Katedry Polowej i duszpasterstwa wojskowego oraz uświadomił współczesne funkcjonowanie kościoła garnizonowego, jej ważność w uroczystościach państwowych. To tutaj w czerwcu br. odbyła się uroczysta msza święta z okazji 20. rocznicy śmierci księdza Dłubacza, w której naszą szkołę reprezentowali uczniowie klas IV-V i nauczyciele.

Pałac Prezydencki w Warszawie będący siedzibą prezydenta RP mogliśmy nie tylko podziwiać z zewnątrz. Dzięki przyjaciołom patrona szkoły nie tylko zwiedzaliśmy siedzibę Prezydenta RP, ale również wzięliśmy udział w ciekawych zajęciach, dzięki którym dowiedzieliśmy się o historii największego w Warszawie pałacu i jego obecnym funkcjonowaniu. Zobaczyliśmy m.in. Salę Kolumnową – najbardziej reprezentacyjną salę, gdyż tutaj odbywają się najważniejsze uroczystości, m.in. powoływanie rządu, wręczanie odznaczeń państwowych czy różnych nominacji. Zachwyciła nas również Sala Biała, miejsce przyjmowania przez prezydenta głów państw i szefów rządów. Byliśmy w Sali im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w której wisi jego portret, a także w otwartej rok temu z okazji stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości Sali Orderu Orła Białego – miejscu wyeksponowania najwyższych odznaczeń państwowych. Widzieliśmy również oryginalny stół, przy którym w 1989 roku toczyły się obrady plenarne Okrągłego Stołu. Nie mogliśmy przy nim zasiąść, ale pozwolono nam usiąść przy długim stole w Sali Niebieskiej, przy którym spotykają się ważne osobistości z kraju i ze świata. Dziewczynkom chyba najbardziej spodobała się Sala Rokoko, zwana damską, ze względu na przeznaczenie i wystrój – w tym miejscu małżonki prezydentów przyjmują swoich gości. Podziwialiśmy także wystrój Ogrodu Zimowego, jak również odwiedziliśmy Kaplicę Prezydencką. Pani przewodnik, oprowadzając nas po poszczególnych pomieszczeniach, przybliżała wydarzenia z historii, przekazywała wiedzę w przystępny, nieraz humorystyczny sposób. Na zakończenie wizyty w Pałacu otrzymaliśmy drobne upominki. Z pewnością zapamiętamy to miejsce, prawie przez dwie godziny oddychaliśmy patriotyczną atmosferą i zobaczyliśmy na żywo to, co do tej pory mogliśmy widzieć tylko na szklanym ekranie.

Zwiedzanie stolicy nie może obejść się bez zobaczenia takich miejsc, m.in. jak Starówka z jej największymi zabytkami: placem Zamkowym, przy którym stoi Zamek Królewski oraz kolumna Zygmunta III Wazy, Rynkiem, Barbakanem. W zamku zatrzymaliśmy się na dłużej, by zwiedzić komnaty królewskie stworzone dla króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i sale sejmowe. Na pewno na długo zapamiętamy najpiękniejszą z nich, Salę Tronową, ozdobioną złotymi dekoracjami.

Idąc szlakiem zabytków, zatrzymaliśmy się przy Pomniku Małego Powstańca, poświęconym pamięci najmłodszych uczestników Powstania Warszawskiego. Ważnym historycznie miejscem jest także Grób Nieznanego Żołnierza, symbolicznie upamiętniający wszystkich poległych w walce o wolność Ojczyzny. W jego tle znajduje się Ogród Saski z ogromną fontanną i barokowymi rzeźbami przedstawiającymi cnoty i muzy.

Panoramę stolicy podziwialiśmy z tarasu widokowego Pałacu Kultury i Nauki, jak do tej pory to najwyższy gmach w Polsce, ale na własne oczy ujrzeliśmy budowę wieżowca o wiele wyższego niż istniejący Pałac Kultury. Dopełnieniem naszej wyprawy było zwiedzenie Łazienek Królewskich, a w dniu powrotu do domu Pałacu w Wilanowie, letniej rezydencji króla Jana III Sobieskiego.

Jednakże jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji Warszawy jest Muzeum Powstania Warszawskiego, otwarte w 2004 roku w 60. rocznicę powstania. Pasjonaci historii, znanej z kart podręczników mogli w tym miejscu poczuć atmosferę zdarzeń II wojny światowej, w szczególności z Powstania Warszawskiego. Muzeum, wykorzystując nowoczesne techniki audiowizualne, dociera do młodych ludzi, którym w inspirujący sposób opowiada o historii Polski, tu mogą odkrywać sens zdarzeń z 1944 roku dla dalszych losów kraju. Wzruszających jest wiele elementów, m.in.: film „Miasto ruin”, odgłosy bombardowania dochodzące z głośników, fotografie umieszczone w „bunkrach”. Wielkim przeżyciem było dla nas przejście tunelem – rekonstrukcją kanałów używanych do ewakuacji powstańców i ludności cywilnej. Po wyjściu z muzeum przez długi czas panowała zaduma. Czy muzeum pomogło nam zrozumieć, co przeżywali nasi przodkowie, walcząc i oddając życie za to, byśmy teraz mogli żyć w niepodległej Ojczyźnie?

Atrakcją na trasie zwiedzania stolicy jest niewątpliwie Centrum Nauki Kopernik. Wielu uczniów było już tam kilka miesięcy temu na zajęciach w ramach projektu z informatyki. W tym miejscu z pewnością nikt się nie nudził! Tu się zarówno uczysz, jak i bawisz! Tutaj można, a wręcz trzeba wszystkiego dotknąć, przeprowadzić interaktywne eksperymenty, skorzystać np. z roweru, łóżka, z wózka inwalidzkiego, po to, żeby czegoś doświadczyć, nauczyć się, przeżyć. Dopiero wtedy jesteś przekonany, że fizyka, chemia i inne nauki są interesujące i przydatne w codziennym życiu. My byliśmy tu zaledwie trzy godziny, ale z pewnością warto powrócić do tego swoistego muzeum.

Jesienna już aura sprzyjała nam podczas trzydniowej wyprawy do Warszawy. To nic, że czasem pokropił deszczyk, powiał zimniejszy wiatr. Najważniejsze, że mogliśmy zobaczyć stolicę Polski na własne oczy, wielu z nas po raz pierwszy w życiu. Pozostanie na zawsze w naszej pamięci, jak również na pamiątkowych fotografiach.

Tekst: Krystyna Kozieńska

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"