Kultura, Z ostatniej chwili

Aleksander Doba o swoich niezwykłych podróżach. Spotkanie w Miasteczku Galicyjskim

Opublikowano: 30 października, 2017 o 9:21 am   /   przez   /   komentarze (1)

Nikt z uczestników nie miał wątpliwości, że to było zupełnie wyjątkowe spotkanie, a wszystko dlatego, że jego bohaterem był niezwykły człowiek, podróżnik, odkrywca i kajakarz – Aleksander Doba. Zasłynął z tego, że jako pierwszy w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki, a w piątek (27 października) spotkał się z mieszkańcami Nowego Sącza w ratuszu Miasteczka Galicyjskiego. Gratulacje i słowa uznania za niecodzienne osiągnięcia przekazał podróżnikowi zastępca prezydenta Wojciech Piech, któremu towarzyszył wiceprzewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza Michał Kądziołka oraz zastępca dyrektora Wydziału Kultury, Sportu, Komunikacji Społecznej i Promocji Tomasz Michałowski. Gościa specjalnego powitał w Miasteczku Galicyjskim zastępca dyrektora Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu Sławomir Czop.   

– Bardzo się cieszę, że dzisiaj udało się zaprosić tak ważnego gościa jak Aleksander Doba. Mieliśmy już okazję gościć w Muzeum Okręgowym wielu podróżników, którzy przemieszczali się bardzo różnymi środkami lokomocji, natomiast kajakarza jeszcze nie mieliśmy, pomimo tego, że Nowy Sącz uważany jest za miasto mocno z kajakarstwem związane. Serdecznie dziękuję panu za to dzisiejsze przybycie do nas – powiedział dyrektor Sławomir Czop.

Zastępca prezydenta Nowego Sącza Wojciech Piech nie krył zadowolenia ze spotkania z tak niecodzienną i wyjątkową postacią jaką jest Aleksander Doba. – Nigdy bym nie przypuszczał, oglądając wyczyny pana Aleksandra w telewizji, że będziemy mieć tą sposobność spotkać się z nim osobiście. Ja mam taką okazję po raz pierwszy i uważam to za wielki zaszczyt – mówił Wojciech Piech. – Inspiruje nas pan do tego, aby stawiać czoła różnego rodzaju wyzwaniom życiowym. Jednocześnie pan nieustannie próbuje sprostać wyzwaniom jakie niesie ze sobą natura, ale jest pan także szybownikiem, spadochroniarzem i żeglarzem, sternikiem, a do tego kajakarzem. A nie dość, że kajakarzem, to jeszcze potrafi pan przepłynąć ocean! To są niesamowite wyzwania, które pan podejmuje. To są jednak nie tylko wyzwania natury, która nas otacza, ale również tej natury własnego ciała. Osiąga pan sukcesy, które inspirują nas do tego, abyśmy i my wszyscy podejmowali swoje własne wyzwania. Za to bardzo dziękuję, również za pana obecność w Nowym Sączu. Serdecznie gratuluję tych wszystkich sukcesów.  

Aleksander Doba w swoim stylu przywitał się z miłośnikami jego osiągnięć. – Witam państwa serdecznie, nie ukrywam, że oprócz państwa jest tutaj kilku moich znajomych, z którymi pływaliśmy po górskich rzekach – rozpoczął spotkanie podróżnik. – Jestem kajakarzem wszechstronnym. Mam na swoim koncie wiele kilometrów. Jako drugi w Polsce przepłynąłem kajakiem ponad 40 tys. km. Ja w kajaki wpadłem jak już byłem starym człowiekiem, bo miałem 34 lata – mówił żartobliwie Aleksander Doba. – Pływałem intensywnie, a w czasie mojej ostatniej wyprawy transatlantyckiej przepłynąłem swój stutysięczny kilometr w kajaku. Także jestem już zdecydowanym liderem w ilości przepłyniętych kilometrów, ale nie po to pływam, aby mi licznik pracował, tylko żeby mieć frajdę z pływania. 

Podróżnik dużo opowiadał o swoich przygodach, a także o tym jak to się stało, że w ogóle zrodził się – jak się wielu wydawało – dosyć nierealny pomysł przepłynięcia Oceanu Atlantyckiego z Europy do Ameryki Południowej wyłącznie przy pomocy własnych mięśni i specjalnie zbudowanego kajaka. Jak się szybko okazał pomysł to był dopiero początek, a jednym z istotniejszych zagadnień było to, jak taki kajak do przepłynięcia oceanu powinien wyglądać.

– Jako inżynier projektant sam naszkicowałem taki kajak według tego, jak uważałem, że powinien wyglądać. Miał mieć 7 m długości, metr szerokości i małą kabinę z przodu. Zastanawiałem się kto mi to zrobi i tak trafiłem do stoczni w Szczecinie, gdzie budowano jachty – mówił Aleksander Doba, który sam przyznał, że musiał przeprowadzić wiele długich rozmów, aby przekonać wykonawcę do zbudowania kajaka, którym można było przepłynąć bezpiecznie Ocean Atlantycki.

To tylko niektóre z wątków poruszanych przez znanego polskiego podróżnika, który – warto pamiętać – w 2013 roku został uhonorowany Super Kolosem – najbardziej prestiżowym wyróżnieniem podróżniczym w Polsce. Natomiast czytelnicy National Geographic docenili jego wyczyn i dzięki internetowemu głosowaniu zdobył on tytuł Podróżnika Roku 2015. Prezydent Rzeczypospolitej odznaczył go także Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

nowysacz.pl

Komentarze

Komentarze (1)

  • 30 października, 2017 o 9:53 am Anna

    To było wspaniałe i niezwykłe spotkanie.

Możliwość komentowania wyłączona.

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"