Ludzie z pasją

Katarzyna Zielińska – starosądeczanka w wielkim mieście

Opublikowano: 24 grudnia, 2014 o 12:46 pm   /   przez   /   komentarze (0)

Katarzyna Zielińska – aktorka, wokalistka, producentka. Od ponad roku szczęśliwa mężatka a wkrótce także mama. Urodziła się w Limanowej ale to w Starym Sączu mieszkała i wychowała się przez 18 lat.

Tu jest jej rodzinny dom.

 

Starosądeckie.info: Pierwsze pytanie nie może być inne! Największa pasja Kasi Zielińskiej?

Katarzyna Zielińska: Aktorstwo! I mam dużo szczęścia, że moja praca jest też moją pasją.

Jesteś pracoholiczką?

Lubię pracować i dużo pracuję, ale nie jestem pracoholiczką. Mam inne priorytety. Zawsze na pierwszym miejscu będzie dla mnie rodzina i przyjaciele.Pracę kocham, ale lubię też od niej odpocząć.

Nie brakuje Ci pokoju z widokiem na góry?

Zawsze mogę pojechać do rodziców, iść do swojego pokoju i popatrzeć. Ale mam też ten obraz głęboko w pamięci, więc czasem wystarczy zamknąć oczy.

Niemal przy każdej okazji podkreślasz swoje pochodzenie. Jak wspominasz ten okres kiedy mieszkałaś w Starym Sączu?

Z dzieciństwem w Starym Sączu mam same bardzo dobre wspomnienia. Zresztą, któż nie wraca do swojego dzieciństwa z sentymentem i wzruszeniem? Po prostu nie pamiętam złych chwil, choć i takie pewnie były.

Niedzielne wycieczki z rodzicami…i mieszkające w lesie krasnale, które karmiłyście z siostrą….

To właśnie te miłe wspomnienia.

Na ścianach Twojego rodzinnego pokoju nadal wiszą idole sprzed lat? 

Ostatnio rodzice robili tam remont i urządzili coś w stylu (taki sobie z siostrą żartujemy) „izby pamięci” nam poświęconej –są zdjęcia, stare dyplomy, pamiątki. Fajnie się to ogląda po latach.

Jesteś zapracowaną aktorką, piosenkarką i producentką. Szczęśliwą mężatką a wkrótce także mamą. Los Ci sprzyja?!

„Łap szczęście za ogon i duś jak cytrynkę” – pamiętam taki wierszyk, który się kiedyś wpisywało do pamiętników. Los jest dla mnie łaskawy, ale też uważam, że szczęściu trzeba pomóc.

Czy zawsze było tak kolorowo?

Było różnie, ale to mnie tylko dopingowało do dalszej, ciężkiej pracy nad sobą i otoczeniem.

Chciałabyś coś zmienić w swoim życiu?

Nie mam potrzeby wywracania życia do góry nogami. Mam marzenia, które chcę spełniać i cele, do których dążę, ale też z pokorą przyjmuję zmiany, sytuacje, które mi się przytrafiają. Wiem, że to zabrzmi banalnie i pretensjonalnie, ale naprawdę   wszystko co nas w życiu spotyka jest po coś.

 Wracasz często w rodzinne strony?

Nie tak często jak bym chciała. Tęsknota za rodzicami jest wielka. Dobrze, że są telefony. Dzwonię do rodziców niemal codziennie!

 Jakie miejsce w Starym Sączu jest Ci szczególnie bliskie?

Właśnie rodzinny dom. Kiedyś był dla mnie całym światem, dziś jest bardzo ważną jego częścią.

Obiektywnie. Czy Stary Sącz się zmienia?

Bardzo! I to bardzo pozytywnie. Jest coraz piękniejszy, urokliwy i klimatyczny. Nabrał charakteru. Jestem dumna, że pochodzę z tak pięknego miasteczka.

W wywiadzie dla magazynu „Sens” przyznałaś że masz w sobie „gen prowincji”. Czy uważasz że małomiasteczkowe pochodzenie ma ogromny wpływ na to kim jesteśmy?

Ten gen jest bardzo pomocny bo jest mieszanką pokory i determinacji.

 Za co cenisz Starosądeczan ?

Za charakter, za upór i za serdeczność.

Warszawa – pęd i energia. Stary Sącz – miasteczko z duszą i klimatem.Dwie skrajności. Da się złapać równowagę?

Da! I ta równowaga to jest coś, czego się nauczyłam. Lubię ten dziki, warszawski pęd, ale i podbeskidzki spokój w domu rodziców.

Gdzie najchętniej odpoczywa Kasia Zielińska?

Tak naprawdę miejsce nie ma znaczenia. Jeśli się umie wypoczywać, wyłączyć, zrelaksować – może to być zarówno własna kanapa w salonie, czy wanna w łazience jaki i plaża na egzotycznej wyspie.

Gotujesz?

Tu z pokorą oddaję pole tym, którzy potrafią to lepiej.

Ulubione smaki z dzieciństwa?

Kotlet mielony, kiszona kapusta i młode ziemniaczki.

Dzisiaj Wigilia. Prezenty już spakowane?

Ja całą jesień przygotowuję prezenty. Nie lubię sobie zostawiać tej czynności na ostatnią chwilę. Także jestem już gotowa wcielić się w rolę Świętego Mikołaja.

O czym marzy Kasia Zielińska?

Marzę o tym, by kolejny rok był równie dobry jak ten, z którym się za chwilę pożegnamy.

Wiem wiem…wszyscy z niecierpliwością czekają aż padnie pytanie… imię dla maluszka już wybrane?

Uchylisz nam rąbka tajemnicy?

Nie uchylę. To moja słodka tajemnica.

Nie drążymy dalej 🙂 Jaki będzie ten 2015 rok i czego możemy Ci życzyć?

To będzie dobry rok. A sobie życzę tego samego co i Państwu- zdrowia, miłości i szczęścia.

 

Dziękuje za rozmowę a w imieniu redakcji życzymy Kasi samych sukcesów i częstych powrotów w rodzinne strony!

WESOŁYCH ŚWIĄT!

A M

 

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"