Na sygnale, Z ostatniej chwili
Piwniczna- Zdrój. Zbigniew Stonoga oskarża policjantów o śmiertelne pobicie 32-latka. „To kłamstwo” -odpowiada rzecznik

Dzisiaj (2 maja) w Piwnicznej-Zdroju pojawił się wideobloger, działacz społeczny i polityczny Zbigniew Stonoga. Opublikował on na jednym z portali społecznościowych materiał wideo, z którego wynika, że w Piwnicznej – Zdroju miało dojść do tragicznego w skutkach pobicia 32 – letniego Macieja K. Mężczyzna miał zostać pobity przez policjantów, co następnie przyczyniło się do jego śmierci. Policja przedstawia jednak zupełnie inną wersję zdarzeń.
Jak informują mieszkańcy Piwnicznej -Zdrój 30-letni Maciej K. udał się do pobliskiego sklepu po piwo. Było to w godzinach dla seniorów. Tam prawdopodobnie wywiązała się sprzeczka pomiędzy nim, a kasjerką, która odmówiła sprzedaży w godzinach przeznaczonych dla seniorów. Mężczyzna został zatrzymany przez wezwany patrol Policji. Z relacji mieszkańców , prawdopodobnie zakuto go w kajdanki i radiowozem przewieziono w okolice starego przejścia granicznego na Słowację. Tam miał zostać podduszany przez mundurowych. Całe zdarzenie zostało nagrane telefonem komórkowym.
Jak informuje Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie:
„Otóż, 32-letni mieszkaniec Piwnicznej Zdroju został zatrzymany w ubiegłą niedzielę, 26 kwietnia. Zgłoszenie dotyczyło awantury, którą mężczyzna urządził w jednym z lokalnych sklepów. 32-latek zachowywał się bardzo agresywnie, znieważał i wyzywał policjantów, a później – podczas przejazdu do izby wytrzeźwień demolował wnętrze radiowozu, m.in. kopiąc elementy wyposażenia i uderzając głową w szybę i podłoże. Autoagresja i jego zachowanie budziły obawy co do jego stanu psychofizycznego, dlatego funkcjonariusze zatrzymali się po drodze i wezwali inny patrol, z osobnym przedziałem dla osoby zatrzymanej oraz pogotowie ratunkowe.
Ostatecznie mężczyznę przejęła załoga karetki pogotowia i zawiozła go na badania do szpitala. 32-latek przeszedł szereg badań (m.in. badanie tomografem), jednak nie stwierdzono przeciwwskazań do jego zatrzymania i osadzenia. W organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w sądeckiej komendzie.
Następnego dnia, 27 kwietnia, gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzuty i został przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Muszynie. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i zwolnił go do domu
Tego samego wieczorem (poniedziałek) funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie by udzielić asysty pogotowiu ratunkowemu, ponieważ 32-latek, jak wynikało ze zgłoszenia groził samobójstwem. W efekcie mężczyzna został przewieziony przez załogę pogotowia na konsultację lekarską.
Tak więc pierwsza interwencja miała miejsce w niedzielę 26 kwietnia, kolejna, wieczorem 27 kwietnia (asysta załodze pogotowia).
A mężczyzna zmarł w czwartek – 30 kwietnia, we własnym domu. Został znaleziony przez rodzinę w swoim pokoju. Na miejscu wykonano wszystkie czynności procesowe. Prokurator zarządził sekcję zwłok, celem ustalenia przyczyn jego śmierci. Do poznania jej wyników proszę o powstrzymanie się od oceny i komentarzy. Potencjalnych przyczyn może być wiele, np. samobójstwo, czy nadmiar alkoholu (obok ciała znaleziono 2 butelki po wódce)”.
Żródło/ Facebook Zbigniew Stonoga