Ogłoszenia parafialne

„Odpoczywaj siostro Dominiko na kwiecistych łąkach raju…”

Opublikowano: 24 maja, 2018 o 7:26 am   /   przez   /   komentarze (0)

Sądeczanie pożegnali wczoraj (23 maja) najstarszą mieszkankę Nowego Sącza – siostrę Dominikę – Aurelię Burczanowską ze Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Miała 107 lat. 

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą świętą żałobną w kaplicy Sióstr Niepokalanek w Białym Klasztorze. Podczas homilii zebrani mogli usłyszeć życiorys siostry Dominiki od Eucharystycznego Serca Pana Jezusa:

Aurelia Burczanowska urodziła się 3 października 1910 roku w Warszawie, jako pierwsza z dziesięciorga dzieci Henryka i Józefy z Majewskich. Żyła 107 lat 7 miesięcy i 17 dni, z tego w Zgromadzeniu Sióstr Niepokalanek 74 lata, 1 miesiąc i 26 dni.

Do niepokalanek wstąpiła 24 marca 1944 roku, jako doświadczony pedagog. W czasie wojny brała udział w tajnym nauczaniu, za co otrzymała medal Edukacji Narodowej. Pracowała w szkole Przemysłowo-Handlowej Sióstr Zmartwychwstanek w Częstochowie. Pierwsze śluby siostra złożyła 8 grudnia 1946 roku, a wieczyste sześć lat później w Szymanowie. Od 1947 roku była nauczycielką w szkole gospodarczej w Kościerzynie, równocześnie pełniąc tam obowiązki magazynierki i zakrystianki. Od 1 stycznia 1953 roku przez dwanaście lat była dyrektorką szkoły w Nowym Sączu. W roku szkolnym 1965/66 nauczała zajęć praktycznych w Szymanowie, potem była katechetką w Kościerzynie, Szczecinku i we Wrzosowie.

Do Nowego Sącza powróciła w 1990 roku, kiedy miała już osiemdziesiąt lat, ale jak pisała w swoim pamiętniku, nie zauważyła, kiedy i jak starość weszła w jej życie. 

Za swoje przyjęła hasło życiowe Władysława Reymonta: „Żyć to działać, to rozsiewać po świecie talent, energię, uczucie, pomagać w czasie teraźniejszym pokoleniom przyszłym”.  Pracowała więc ciągle, także na furcie czy przy obsłudze kaplicy klasztornej.

Pisywała też listy do swych danych uczennic – z roku na rok coraz więcej, bo w miarę życia stawała się ich powiernicą, pocieszycielką, przyjaciółką. Stała korespondencja około sześćdziesięciu listów w okresie przedświątecznym urastała do stu i więcej. Zajęcie to traktowała z wielką odpowiedzialnością, jako swoją misję. „Muszę pisać – mówiła – bo one czekają na odpowiedź, na dobre słowo”.

Siostra Dominika zmarła w niedzielę Zesłania Ducha Świętego. Zasnęła około godziny 16-stej, jeszcze w godzinie Miłosierdzia Bożego. Musiało podobać się Bogu jej 107-letnie życie, skoro taki koniec jej obmyślił. Odpoczywaj więc teraz siostro Dominiko, na dowolnie wybranym boku, na kwiecistych łąkach raju. Chrystusowi Zmartwychwstałemu zaśpiewaj „Wszystkie moje źródła są w Tobie” i zatańcz mu z wdziękiem, tak jak nam tańczyłaś nie raz na korytarzach klasztornych.

W ostatniej drodze siostrze Dominice towarzyszyli księża, siostry ze zgromadzenia, rodzina, uczennice, a także Prezydent Miasta Nowego Sącza Ryszard Nowak, Sekretarz Miasta Edyta Brongiel, kierownik Kancelarii Prezydenta Miasta Małgorzata Grybel oraz radna Bożena Jawor.
Siostra została pochowana na przyklasztornym cmentarzu.

nowysacz.pl

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"