Ogłoszenia parafialne, Z ostatniej chwili

Stary Sącz. Cisza jest piękna

Opublikowano: 27 lipca, 2020 o 9:17 am   /   przez   /   komentarze (0)

W starosądeckim klasztorze sióstr klarysek odbył się odpust ku czci św. Kingi. W jej liturgiczne wspomnienie uroczystej Mszy św. przy ołtarzu polowym przewodniczył 24 lipca abp Henryk Nowacki.

Święta Kingo, chroń nasze rodziny – tak brzmi hasło tegorocznej nowenny przed uroczystością św. Kingi i obchodów odpustu ku czci patronki ziemi sądeckiej. Stąd na Eucharystii nie zabrakło rodzin. Wszyscy wierni zgromadzili się o godz. 11 na placu przy ołtarzu polowym. – Polecamy Bogu w Trójcy Świętej jedynemu nasze rodziny. Każdy z nas wyrasta w rodzinie. Każdemu z nas rodzina jest bardzo bliska. Dlatego potrzeba nam rodzinę otaczać modlitwą. Dlatego potrzebujemy Bożego błogosławieństwa, potrzebujemy opieki świętych, św. Kingi, która szczególnie w tym miejscu wysłuchuje pielgrzymów, którzy do niej przychodzą i z wiarą przedstawiają swoje troski, swoje pragnienia, swoje trudności – mówił na początku Mszy św. ks. Stanisław Śliwa, kapelan starosądeckich klarysek.

Liturgiczne wspomnienie św. Kingi związane jest z datą jej narodzin dla nieba. Choć miało to miejsce ponad 700 lat temu, to do dzisiaj zarówno tutejsi wierni, jak i przyjezdni pielgrzymi gromadzą się, by przez ręce Kingi dziękować, a także wypraszać u Boga potrzebne łaski. – Jestem starosądeczanką z urodzenia, a obecnie mieszkam na Śląsku. Tutaj jest mój dom rodzinny, więc spędzam wakacje zawsze ze św. Kingą, co roku, od najmłodszych lat. I tutaj to jest dla mnie świątynia, w której powiedziałabym, że się czuje te wieki, tutaj czuje się to „wymodlenie” w tych murach. Nie wyobrażam sobie, żeby nie być w Starym Sączu, żeby nie być w tych dniach przy św. Kindze – opowiada pani Danuta.

Dziękujemy Bogu za dar świętości, która rozwinęła się i osiągnęła pełnię w życiu i świadectwie Kingi – mówił z kolei w kazaniu abp Nowacki. – Prowadziła umartwiony tryb życia, złączona z krzyżem Chrystusa i Jego męką. Była tylko człowiekiem. Przeżywała to samo, co my. Niosła te same ciężary, te same bóle, te same cierpienia, te same różne niespełnione marzenia. Mimo to dzieliła się Chrystusem. Świadczyła o wierze i niosła Boga innym. Bo była mocna. Bo była mocna wiarą – dodał.

diecezjatarnowska.pl

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"