Sport

Porażka Sandecji po samobóju

Opublikowano: 15 października, 2016 o 11:53 pm   /   przez   /   komentarze (0)

Niestety zespół MKS Sandecja przegrał mecz z GKS Katowice po samobójczym golu Bartkowa. Nie było to dobre spotkanie podopiecznych Radosława Mroczkowskiego. Punkty uciekły, a to oznacza spadek w tabeli. Jednak nie ma alarmu i nie ma co rwać szat. Do końca sezonu jest jeszcze bardzo daleko i wiele meczów do rozegrania.

Sandecja Nowy Sącz – GKS Katowice 0:1 (0:1)

0:1 Bartków 38

Sędziował: Paweł Pskit.

Żółte kartki: Danek, Kuban, Radliński, Korzym – Foszmańczyk, Garbacik, Zejdler, Czerwiński, Goncerz.

Czerwone kartki: Korzym (90 za drugą żółtą) – Czerwiński (87 za drugą żółtą.

Sandecja: Łukasz Radliński – Lukas Kuban (88 Michał Szeliga), Mateusz Bartków, Michal Piter-Bucko, Kamil Słaby, Adrian Danek (46 Filip Piszczek), Grzegorz Baran, Michał Gałecki, Wojciech Trochim (67 Sebastian Leszczak), Maciej Małkowski, Maciej Korzym.

GKS: Mateusz Abramowicz – Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Damian Garbacik, Dawid Abramowicz, Tomasz Foszmańczyk, Bartłomiej Kalinkowski (59 Sławomir Duda), Łukasz Zejdler, Robert Mandrysz (76 Oliver Praznovsky), Grzegorz Goncerz (85 Andreja Prokic), Mikołaj Lebedyński.

Początek meczu był dość niemrawy. Pierwszą groźniejszą akcję kibice zobaczyli dopiero w 12 minucie, kiedy mocno strzelał Małkowski, ale bramkarz GKS zdołał wybić piłkę. W odpowiedzi goście stworzyli dwie niebezpieczne sytuacje, ale na szczęście dla Sandecji strzały były niecelne. W 21 minucie goście mogli prowadzić, ale piłka po uderzeniu Goncerza trafiła w słupek, od którego się odbiła i trafiła w ręce Radlińskiego. Mecz nabrał nieco tempa, ale niewiele z tego wynikało. Większość akcji Sandecji była zatrzymywana w środku boiska, bądź przed polem karnym GKS. Rywale też nie byli gorsi i po pół godzinie gry katowiczanie mogli prowadzić. Za rękę w polu karnym jedenastkę wykonywał Goncerz, ale przestrzelił. Chwilę później szansę miał Trochim, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała tuż nad poprzeczką. W 38 minucie padł gol. Futbolówkę po dalekim wyrzuceniu z autu chciał wybić głową Bartków, ale zrobił to tak niefortunnie, że pokonał Radlińskiego.

Po zmianie stron do zdecydowanych ataków ruszyła Sandecja. W 46 minucie kapitalny oddał Trochim, ale Abramowicz obronił. Chwilę później strzelał Baran, ale znów bramkarz GKS był lepszy. Napór Sandecji trwał, ale na posterunku był Abramowicz. Im dłużej trwał mecz tym bardziej było nerwowo, do czego przysłużył się sędzia rozdając kartki na prawo i lewo, najwięcej za dyskusje. W 87 minucie za zbyt długie wybijanie rzutu rożnego drugą żółtą kartkę zobaczył Czerwiński, a chwilę później za faul to samo spotkało Korzyma. Mecz zakończył się szczęśliwym zwycięstwem GKS.

źródło: MOSiR

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"