Wydarzenia, Z ostatniej chwili

Czy „błękitny węgiel” ogrzeje Sądecczyznę? Sądecki eksperyment

Opublikowano: 29 października, 2016 o 6:04 pm   /   przez   /   komentarze (5)

Czy „błękitny węgiel” ogrzeje Sądecczyznę? Z inicjatywy prezydenta Nowego Sącza Ryszarda Nowaka kilkanaście miast i gmin subregionu sądeckiego starać się będzie o poprawę jakości powietrza właśnie z wykorzystaniem tego nowatorskiego paliwa. Ma się to odbyć w ramach programu „Eksperyment Sądecki 2”

W spotkaniu w sądeckim ratuszu udział wzięli włodarze gmin sądeckich od Muszyny i Krynicy-Zdroju po Piwniczną-Zdrój i Szczawnicę. – Jestem bardzo zadowolony, że w zasadzie wszyscy zaproszeni wójtowie i burmistrzowie, także spoza Kotliny Sądeckiej, są zainteresowani przystąpieniem do Porozumienia „Eksperyment Sądecki 2” – podkreśla prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak. – Każdy z nas zdaje sobie sprawę, w jakim miejscu żyje i problem zanieczyszczeń na przykład dla gmin uzdrowiskowych powoduje wyjątkowe straty. Nasz region liczy na turystów, liczy na przyjezdnych, więc musi oferować wysokiej jakości także powietrze – dodaje prezydent.

Intencją działań ramach „Eksperymentu” jest wprowadzenie na teren Kotliny Sądeckiej (i nie tylko) tak zwanego „błękitnego węgla”, charakteryzującego się znacząco mniejszą emisją szkodliwych substancji podczas spalania. To paliwo może być rozwiązaniem dla Sądecczyzny, która zmaga się z zanieczyszczaniem powietrza spowodowanym głównie spalaniem w przydomowych paleniskach gorszych gatunków węgla i po prostu śmieci.

Prezydent Nowak podkreślił, że miasto Nowy Sącz dopłaca do wielu programów proekologicznych, takich jak wymiana pieców (program KAWKA), kanalizacji czy likwidacji szamb. Ich potencjał jednak dobiega końca i czas na nowe rozwiązania. – Trzeba pamiętać o jednym, że inwestowanie w ekologię to jest inwestowanie w nasze zdrowie i zdrowie naszych dzieci – mówi prezydent Nowak. – A że się ponosi z tego tytułu koszty? Mniej będziemy wydawać na lekarzy – dodaje prezydent.

Konferencja w ratuszu
Jak zmierzyć jakość powietrza? W ratuszu mówili o tym dr hab. Piotr Oskar Czechowski z Akademii Morskiej w Gdyni, dr inż. Mariusz Rogulski z Politechniki Warszawskiej i dr inż. Bogdan Dziadak z tej samej uczelni. Przypomnijmy, że w naszym mieście zainstalowany został nowoczesny system monitoringu jakości powietrza. Jest to efekt porozumienia, które prezydent Ryszard Nowak podpisał z obydwiema wspomnianymi uczelniami. Miasto otrzymało prototypowy system w bezpłatne użyczenie.

Urządzenia pomiarowe znajdują się w pięciu miejscach w Nowym Sączu, a ich rozlokowanie pozwala na wiarygodną ocenę jakości powietrza. Aktualne wskazania urządzeń pomiarowych dostępne są na stronie Urzędu miasta www.nowysacz.pl. – Już zauważamy, kiedy ta jakość powietrza jest niższa, w jakich rejonach miasta. Myślę, że to będzie podlegało dalszej analizie – mówi prezydent Ryszard Nowak. O wartości monitoringu przekonuje fakt, że na spotkaniu w ratuszu kilku gości wyraziło chęć instalacji urządzeń pomiarowych w swoich gminach.

„Eksperyment Sądecki 2”. Co to jest?
O założeniach przedsięwzięcia pod nazwą „Eksperyment Sądecki 2” mówili podczas konferencji Marta Wieciech-Kumięga, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Nowego Sącza i przyrodnik Grzegorz Tabasz, członek Rady Nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie. Obydwoje podkreślali znaczenie „błękitnego paliwa” dla ochrony środowiska i jakości powietrza. „Błękitny węgiel” jest droższy od tradycyjnych gatunków, ale w sumie jego użycie jest bardziej opłacalne, bo można go spalać w najprostszych paleniskach i wydziela mniej zanieczyszczeń.

Ten węgiel ma tę zaletę, że można w nim palić w każdym palenisku bez konieczności wymiany pieca – tłumaczy prezydent Ryszard Nowak. – Po prostu zmieniamy rodzaj paliwa na takie, które nie emituje zanieczyszczeń do atmosfery. Natomiast w związku z tym, że ten węgiel jest przetwarzany, on jest droższy i jednak cena decyduje o tym, czy mieszkaniec będzie z niego korzystał, czy też nie. Jeżeli „Eksperyment Sądecki 2” doprowadzi do tego, że cena „błękitnego węgla” będzie porównywalna z ceną węgla tradycyjnego, to  będzie z niego korzystał każdy – podkreśla prezydent Nowak.

Na konferencji powołano zespół roboczy do współpracy z Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu przy przygotowaniu programu i wniosku o dofinansowanie dostaw „błękitnego paliwa” do sądeckich samorządów. Adresatami wniosków będą Narodowy i Wojewódzki Fundusze Ochrony Środowiska. – Musimy przekonać Fundusz Ochrony Środowiska, żeby partycypował w kosztach tego węgla, żeby był atrakcyjny dla użytkowników i przede wszystkim konkurencyjny – przekonuje prezydent Ryszard Nowak. Obecnie „błękitny węgiel” jest jeszcze około 40 procent droższy od zwykłego.

„Błękitny węgiel” płonie przed ratuszem
Wspomniany Instytut w Zabrzu jest autorem technologii wytworzenia „błękitnego węgla”. W uproszczeniu polega ona na częściowym kontrolowanym odgazowaniu zwykłego węgla energetycznego, przy zachowaniu kilkuprocentowej zawartości części lotnych, dzięki czemu łatwo się rozpala. Dzięki wcześniejszemu odgazowaniu podczas spalania w prostych paleniskach (a takie przeważają na Sądecczyźnie) wytwarza średnio co najmniej kilkakrotnie mniej pyłu i lotnych związków organicznych niż tradycyjne gatunki węgla. Jednocześnie ma od niego wyższą wartość opałową. – Płacimy więcej, ale za to dostajemy dużo lepsze paliwo – podkreślają naukowcy z Zabrza.

Dla uczestników spotkania jasne było, że tylko wspólnie są w stanie wywalczyć dofinansowanie w ramach projektu. – Tworzymy już poważną grupę samorządową i mam nadzieję, że nasz głos będzie słyszalny – podkreśla prezydent Ryszard Nowak. Dowodem jest zainteresowanie „Eksperymentem Sądeckim 2”. Deklarację uczestnictwa w programie poza Nowym Sączem, Muszyną i powiatem nowosądeckim, które uczyniły to wcześniej, podpisali między innymi wójtowie i burmistrzowie  Krynicy-Zdroju, Starego Sącza, Piwnicznej-Zdroju, Chełmca i Rabki-Zdroju. W sumie uczestnictwo w eksperymencie zadeklarowało kilkanaście gmin.

Żeby udowodnić zalety „błękitnego paliwa”, na sądeckim rynku zorganizowano pokaz. W jednym piecu rozpalono tradycyjny węgiel, w drugim „błękitny”. Różnica pomiędzy tradycyjnym a odgazowanym węglem była zauważalna gołym okiem (porównaj zdjęcia). O ile pierwszy niemiłosiernie kopcił, z drugiego praktycznie nie unosił się dym. – To jest dowód na to, że „błękitny węgiel” zdaje egzamin – podkreśla prezydent Ryszard Nowak.

UM NS

Komentarze

Komentarze (5)

  • 29 października, 2016 o 8:51 pm Anonim

    To jest tylko ddowód na to , że rozpalili węgiel od”dołu”, gdyby zapalili od góry dymu by nie było.

  • 30 października, 2016 o 7:16 pm Paweł

    Znam lepszy sposób na poprawę jakości powietrza w Nowym Sączu : Zamknąć Polgraph, Carbon czy jak ten śmierdziel się nazywa i od razu skończy się smród i syf w całej pięknej zielonej okolicy.

  • 30 października, 2016 o 7:53 pm Anonim

    a kto do płaci 40% do tego węgla jak niem 500 plus

  • 31 października, 2016 o 9:18 am Anonim

    Na nic innego ludzie tak nie czekają jak na podwyżkę cen opału. To jest długo oczekiwana, dobra wiadomość, jeśli jeszcze dodać, że takie pomysły rodzą się w głowach wynagradzanych sowicie przez Nas samorządowcow, to jest poprostu dobrze. 😀

  • 31 października, 2016 o 7:49 pm golkowiak

    Niektórzy palą śmieciami !, zwłaszcza wieczorami. Nie ma czy oddychać

Możliwość komentowania wyłączona.

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"