Ludzie z pasją, Wydarzenia, Z ostatniej chwili

I Jarmark Średniowieczny „U Rittera” na zamkowym wzgórzu przyciągnął tłumy

Opublikowano: 20 sierpnia, 2019 o 7:53 am   /   przez   /   komentarze (0)

Wzgórze zamkowe w Rytrze zapełniło się od turystów i mieszkańców. Takiego widowiska nikt nie chciał przeoczyć. Przy ryterskim zamku gościły damy dworu i rycerze. Nie zabrakło stosik z regionalnymi specjałami oraz rękodziełem. Można było spróbować, jak kiedyś pisało się gęsim piórem, zamienić się w średniowiecznego w garncarza, czy zobaczyć na czym polegała praca kowala. Nie zabrakło walk rycerskich i strzelania z armaty. I chociaż I Jarmark Średniowieczny „U Rittera”, przeszedł do historii to jesteśmy przekonani, że na stałe wpisze się w kalendarz imprez Rytra. Kto był (a odwiedzających było naprawdę sporo), mógł osobiście doświadczyć atmosfery średniowiecza pod ryterskim zamkiem. A kto nie był – niech żałuje i poprawi się za rok!

Dla nieobecnych i obecnych, ale żądnych wspomnień – krótka relacja z Wydarzenia. Relacja trochę nietypowa i zapewne niepełna – bowiem okiem Wystawcy.

„I tak ten oto Rękodzielnik, wystawiający swoje wyroby na Jarmarku i dbający, należycie mam nadzieję, o Klientów i Sympatyków, nie był niestety w stanie poświęcić tyle uwagi na wszystkie punkty programu, ile by się im należało. Oczywiście nie jest to forma narzekania, ale wyrażenia lekkiego niedosytu, ponieważ atrakcji było mnóstwo i żal było nie zobaczyć wszystkiego.

W sobotnie popołudnie ryterskie wzgórze zamkowe wypełnił zapach prochu strzelniczego, echo wystrzałów (huk bombardy słyszały z pewnością okoliczne miejscowości!), aromat domowych przysmaków, a wszystko to przy akompaniamencie średniowiecznej muzyki.

Do tego kilka słów o historii miejsca, cudne tańce średniowieczne (chociaż dziewczynki oglądałam spomiędzy ludzi, ze swojego stoiska – małe praczki zachwyciły mnie swoim występem!), no i walki rycerskie, okraszone nutą humoru i niespodziewanych zwrotów akcji, uciekać przed rycerzami musieli bowiem nawet oglądający!

Zachwycone dzieci lepiły naczynia z gliny, pisały gęsim piórem, rysowały piaskiem, strzelały z łuku, a nawet mogły potrzymać w dłoni średniowieczną broń skałkową. O nudzie nie mogło być więc mowy!

Na nudę nie narzekali też Rękodzielnicy. Rzeźba, malunek na jedwabiu, wełna, kamienne amfory, ceramika i również moje poduszki ozdobne i torebki, szyte na zabytkowej łaciarce szewskiej – cieszyły się, ku wielkiej radości wszystkich wystawców, zainteresowaniem odwiedzających. Padało mnóstwo pytań o naszą pracę, materiały, techniki wytwórcze. Taki jarmark to dla Rękodzielnika okazja do ciekawych rozmów, posłuchania o oczekiwaniach Odbiorców, a także możliwość poznania niezwykłych ludzi, no bo gdzie indziej miałabym okazję spotkać Pana, który zajmuje się runami słowiańskimi? Dużą radością napawa też fakt, że dzieło rąk zaczyna być w naszej kulturze doceniane i my wszyscy, jako klienci, zaczynamy przywiązywać uwagę do jakości przedmiotów, którymi otaczamy się w życiu.

Średniowieczną imprezę zwieńczyło widowisko, przedstawiające Legendę o Bojomirze. Sceneria dziedzińca zamkowego musiała dodać inscenizacji niesamowitego klimatu, a ja bardzo żałuję, że mogłam oglądnąć ją tylko on-line!|”

I Jarmark Średniowieczny „U Rittera” odbył się pod patronatem Wójta Gminy Rytro. Wsparcia finansowego udzieliła  Gminna Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkomanii. Scenariusz, choreografia i nauka tańców oraz inscenizacja Legendy o Bojomirze przygotowała Danuta Kłodnicka. Koordynacją imprezy zajęły się panie Ewa Barczyk i Danuta Kłodnicka przy wielkim zaangażowaniu Wójtów, pracowników gminy oraz młodzieży ryterskiej i ich rodziców!. Wspaniały udział zaproszonego Sądeckiego Rycerstwa Zakonu Księżnej Kingi ze Starego Sącza.

Zdjęcia – Andrzej Kłodnicki i Krzysztof Brzęczek.

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"