Lipie. „Zrealizowaliśmy wszystko w tej kampanii. Teraz zbudujemy dom seniora”

Wczorajsze zebranie na Osiedlu Lipie w Starym Sączu przebiegło w spokojnej atmosferze. Oprócz kilku uwag mieszkańców ws. progów zwalniających na Lenczowskiego (obiecanych od dawna), problemów z „burzówką”, odśnieżaniem i wiatami przystankowymi (które miały stanąć już w 2017 roku) -większych uwag nie było. Radna i przewodnicząca Osiedla Marianna Trzebuniak podsumowała, że wszystko co obiecała zostało zrealizowane, a następne spotkanie odbędzie się w domu seniora….nowo wybudowanym domu seniora.

-Z tego miejsca proszę Pana burmistrza, aby wykonał na Lipiu pozostałe drogi i chodniki, kratki ściekowe i odprowadzenie burzówki z ulicy Brzozowej, tak abyśmy na Lipiu nie byli drugą kategorią –mówiła radna Marianna Trzebuniak –dzisiaj pan burmistrz startuje do wyborów i niech Pan to powie, że w ciągu 5 lat musi Pan to zrobić. Mam najważniejszy punkt. Chciałabym Panu burmistrzowi zaproponować. żeby na Lipiu na gminnym terenie, tuż za placem zabaw powstał piękny, wymarzony dom dla seniorów, dom całodobowej opieki. Teren uzbrojony. Gmina rocznie płaci 730 tysięcy na seniorów, którzy przebywają w domach opieki poza naszą gminą. Mam nadzieję, że pan burmistrz weźmie moje słowo do serca i w tej najbliższej kadencji to zrealizuje. (…) Pieniądze załatwimy, projekty zrobimy i za 5 lat uruchomimy piękny dom seniora. Seniorów nam przybywa. My nie mamy nic na Lipiu. Ja będę tak dreptać, że ten domek powstanie.

–Taki dom w Starym Sączu powstanie  –mówił burmistrz Jacek Lelek –coraz więcej ludzi nie ma rodzin i nie ma się kto nimi zaopiekować. Największym problemem jest to, że my tych ludzi wysyłamy w dalekie strony do domów całodobowej opieki i oni całkowicie tracą kontakt ze środowiskiem. Tam ich nikt nie odwiedza. Musimy to zrobić w Starym Sączu, musimy zadbać o naszych mieszkańców. Oni muszą mieć miejsce w naszym środowisku. Ta lokalizacja, którą pani Trzebuniak wskazała ma swoje plusy, ale trzeba to wszystko przeanalizować. 

Wypowiedz burmistrza przerywana była brawami mieszkańców.

-Czy składam deklarację, że taki dom powstanie? Tak, ale czy na pewno na Lipiu? Tego nie wiem. Powiem jedno. Na obecną chwilę lepszego miejsca nie widzę. Tutaj jest przyroda i cywilizacja –podsumował burmistrz.

-Wiem, że mówimy tutaj o wielkich inwestycjach a Was najbardziej denerwują te małe i przyziemne rzeczy, jak progi zwalniające czy kratka ściekowa –dodał burmistrz – dlatego postanowiłem, że w urzędzie musi dojść do reorganizacji, aby usprawnić rozwiązywanie tych drobnych spraw. Jesteśmy trochę niewydolni, bo mamy na głowie projekty za kilkanaście milionów a to wszystko jest na głowie jednego człowieka. Muszę to udrożnić i rozdzielić.

-Trzymamy burmistrza za słowo. A tak na marginesie. Burmistrz nie powinien się wszystkim zajmować. Od tego ma pan zastępcę –komentowali mieszkańcy.

Na zakończenie zebrania radna Marianna Trzebuniak zachęcała aby wszyscy poszli na wybory.

-Idźcie wszyscy na wybory -mówiła radna Trzebuniak –naprawdę ja się wstydzę, jak patrzę na naszą 30% frekwencję. Pan burmistrz -jak Boga kocham -widzicie jaki kulturalny człowiek. Tyle pieniędzy co ściąga do urzędu, tyle inwestycji. To są odpowiedni ludzie na odpowiednim miejscu.