Wydarzenia, Z ostatniej chwili

Ostatnie pożegnanie Jana Mroza. Odszedł ceniony lekarz

Opublikowano: 29 listopada, 2016 o 9:18 am   /   przez   /   komentarze (3)

27 listopada zmarł Jan Kazimierz Mróz – lekarz rodzinny z Gołkowic Górnych w gminie Stary Sącz. Był wspaniałym mężem, ojcem i dziadkiem 20 wnucząt.

Nabożeństwo pogrzebowe odbędzie się we wtorek (29 listopada) o godzinie 14.  w kościele parafialnym w Gołkowicach Górnych. Po mszy świętej nastąpi odprowadzenie Zmarłego na miejscowy cmentarz. (zobacz)

Jan Kazimierz Mróz urodził się 19 lutego 1942 roku w Rdziostowie, jako pierwsze z 9 dzieci Julii i Jana Mróz. Kochał uczyć się i dążył do zdobywania wiedzy. Ukończył szkołę podstawową w Marcinkowicach, a następnie I Liceum Ogólnokształcące im. J. Długosza w Nowym Sączu. Studiował medycynę na Akademii Medycznej w Krakowie. Po ukończeniu studiów z wielorakich możliwości wybrał poświęcenie swojego życia leczeniu ludzi na wsi. Pracę zawodową rozpoczął w czerwcu 1967 roku jako lekarz medycyny na stażu w pogotowiu ratunkowym i szpitalu w Nowym Sączu, a następnie w Podegrodziu i Łukowicy. W 1976 r. został kierownikiem Wiejskiego Ośrodka Zdrowia w Gołkowicach i to właśnie z Gołkowicami związał się na całe życie.

Był pasjonatem medycyny. Specjalizował się w medycynie ogólnej i rodzinnej, ale przez całe życie nieustannie pogłębiał swoją wiedzę praktycznie we wszystkich dziedzinach medycyny, korzystając ze źródeł polskich i zagranicznych (w tym amerykańskich, holenderskich i niemieckich), prenumerując prasę zawodową. Był prekursorem wielu trendów w zakresie medycyny i zdrowego trybu życia, np. od początku był orędownikiem  karmienia piersią. Dopóki zdrowie Mu dopisywało spieszył pacjentom z pomocą lekarską o każdej porze dnia i nocy. Dzięki swojemu zamiłowaniu do medycyny i gruntownemu nieustannemu studiowaniu jej rozwoju był lekarzem do spraw trudnych. Interweniował w sprawach przez wielu uznanych za beznadziejne. Z jego pomocy w takich sprawach korzystali nie tylko mieszkańcy Gołkowic i okolicznych miejscowości, ale również pacjenci z dalekich stron Polski, a nawet z zagranicy.

Doświadczył wielu ciężkich chwil; wcześnie stracił ukochanego Ojca, następnie w tragicznych okolicznościach brata, a później najmłodszego syna.

Przeciwstawiał się wszelkiej niesprawiedliwości. Współtworzył NSZZ „Solidarność” w szpitalu w Nowym Sączu. Nie znosił wszelkiej nieuczciwości i zawsze się jej sprzeciwiał, często idąc pod prąd.

Za swoje osiągnięcia w medycynie został wyróżniony wpisem w prestiżowych wydawnictwach Who is Who in the World i Who is Who in Science and Engineering oraz został nominowany do tytułu International Man of the Millenium.

Jan Mróz miał wszechstronne zainteresowania. Był jednocześnie humanistą i znawcą nauk ścisłych. Kochał naturę, w szczególności las i jego mieszkańców. Był zapalonym grzybiarzem, w lesie spędzał codziennie wiele godzin swojego życia. Hodował pszczoły i propagował właściwości produktów pszczelarskich: miodu, wosku, propolisu i innych. Grał w brydża. Uczył się języków obcych – w pracy wykorzystywał przede wszystkim język angielski i holenderski. Pisał wiersze i modlitwy, a dzieciom opowiadał wymyślone przez siebie bajki o pustelniku oparte na swoich bogatych doświadczeniach z życia lasu. Interesował się kosmosem.

Posiadał wiele niecodziennych umiejętności; np. potrafił samodzielnie wykończyć dom i złożyć samochód. Motywował innych, szczególnie dzieci, do samodzielności i kreatywności.

Był bardzo wysportowany i propagował uprawianie sportu wśród młodzieży szkolnej, ucząc przy tym jak bawić się sportem mądrze. Dzięki Jego sportowym pasjom, wspieranym przez żonę Helenę, młodzież w Gołkowicach całe popołudnia spędzała grając latem w siatkówkę lub ping-ponga, a zimą jeżdżąc na łyżwach na lodowisku utworzonym za Jego pozwoleniem i pod Jego okiem wokół Ośrodka Zdrowia w Gołkowicach. Uczył dzieci pokonywać własne słabości.

Uwielbiał dzieci, które zawsze uważał za największy dar Boga. Miał 6 dzieci: Krzysztofa, Krystynę, Marka, Małgorzatę, Jana i Helenę oraz 20 wnucząt, z których zawsze był bardzo dumny.

 

„Dziękujemy wszystkim za ciepłe słowa o Zmarłym lekarzu Janie Kazimierzu Mrozie i msze św. w Jego intencji oraz za wsparcie okazane w tych trudnych i bolesnych chwilach. Pomimo chłodu nabożeństwo zgromadziło bardzo liczne grono krewnych, znajomych, przyjaciół, kolegów, współpracowników i pacjentów.

Dziękujemy wszystkim, którzy dowiedziawszy się o śmierci Jana Mroza nadal składają kondolencje solidaryzując się z nami w tych dniach pełnych smutku.

  Rodzina”

Komentarze

Komentarze (3)

  • 29 listopada, 2016 o 11:15 pm SP

    Wspaniały człowiek, wspaniały lekarz, będzie nam Pana Jana bardzo brakowało. Cześć Jego Pamięci!

  • 30 listopada, 2016 o 12:21 am Anonim

    Wspanialy czlowiek I lekarz glebokie wyrazy wspolczucia Zofia S przybylowski

  • 30 listopada, 2016 o 10:36 am Maksym Petukhov

    God bless Jan, Hi was a great Person! I am very thankful to have pleasure meet him in my live. I will always keep that feeling in hard and mind.

Możliwość komentowania wyłączona.

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"