Tak smakuje Stary Sącz. Rekordowa 9. Lachowska Micha w Starym Sączu

Tłumy mieszańców i stoły uginające się od lokalnych przysmaków, które znikały w błyskawicznym tempie. Świetne występy i poezja smaku zawładnęły Starym Sączem. To była prawdziwa uczta dla ducha i podniebienia – kolejna odsłona Lachowskiej Michy, która odbyła się 15 września po raz kolejny okazała się strzałem w dziesiątkę.  Swój dorobek kulinarny zaprezentowały gospodynie z gminy. Na scenie rządziły wszystkie pokolenia. Od najmłodszych milusińskich „Petrus” z Dwójki i „Spod Prehyby” po ich doświadczone koleżanki z „Etiudy”i Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury oraz  Starosądeczan. Na finał zagrali Lachersi.

Pieróg warzywno-mięsny i pasztet z cukinii od Starosądeckich Gospodyń Miejskich, gołąbki i grochówka staropolska z Myślca, kwaśnica z żeberkami i sodziaki z Moszczenicy Wyżnej, żurek z kiełbasą i jajkiem i podpłomyki ze Skrudziny, kwaśnica i smalec z Popowic,placki drożdżowe i grzybki marynowane z Gabonia, zupa dyniowa z grzankami i gulasz segedyński z Barcic, placek pasterski i bigos wolański z Woli Kroguleckiej, proziaki i kapusta z pulpetem z Mostek, fasolka sołtysa i proziaki z Moszczenicy Niżnej, gołąbki i barszcz z pieczonymi rożkami z  Łazów Biegonickich, jagnięcina w kapuście, grochówka sołtyski i moskaliki z Przysietnicy to tylko mały wycinek z tego, co przygotowały gospodynie (i gospodarze) z 13 sołectw z Gminy Stary Sącz. 

Wszyscy stanęli na wysokości zadania, przygotowując nie tylko ciekawe i ładne dla oka potrawy, ale też smaczne, o czym wszyscy zebrani mogli się przekonać. Jedli, że aż palce lizać. W niecałe dwie godziny wszystkie stoiska praktycznie świeciły pustkami. Wszystko zostało zjedzone do ostatniego okruszka.