Węgierska na ukończeniu? W sobotę mija termin!

W sobotę 31 października mija termin modernizacji ulicy Węgierskiej w Starym Sączu. Czy zdążą?

Co prawda prognozują „Babie Lato” i pogoda ma sprzyjać, ale pracy jest sporo. Nie obsadzono jeszcze wszystkich włazów a według harmonogramu dzisiaj miała być wylana ostatnia warstwa ścieralna. Niestety nie zdążyli.

Właśnie wróciliśmy z tego „wielkiego placu budowy”. Obecnie koparki przewożą palety, by zabezpieczyć wielkie dziury (czyt. nieobsadzone włazy). Pierwszy odcinek ulicy robi już wrażenie. Oświetlenie działa, ale wizualny efekt psuje oświetlenie po drugiej stronie ulicy -ciepłe i zimne kolory.

A może się czepiamy?

Patrząc na ilość palet to „studzienek” będzie sporo. Jednak montaż włazów pływających ( aż z Francji) ma zabezpieczyć ulicę przed proroczymi słowami radnego Kazimierza Barana:

–Panie Burmistrzu proszę przypilnować aby Węgierska była ulicą na miarę XXI wieku a studzienki kanalizacyjne nie były torem przeszkód dla kierowców .Jest to idealna ulica dla kierowców zasypiających, jedzie się „patataj patataj patataj”. Myślę, że technologicznie uda się to rozwiązać –apelował radny na czerwcowej Sesji Rady Miejskiej.

Zasadniczą, niezwykle przydatną funkcją włazu pływającego jest jego charakterystyczna konstrukcja. Oparty jest on bezpośrednio na asfalcie i pracuje razem z nim. Jeżeli w letnie lub zimowe miesiące asfalt obniża się lub podnosi właz robi to samo, przez co nie wystaje ani nie znajduje się poniżej wysokości samej jezdni.

Miejmy nadzieję, że technologicznie udało się to rozwiązać i za „jakiś” czas…nie pojedziemy „patataj…patataj…patataj..”

A tak było kiedyś…. 😉

(JK)