Na sygnale, Z ostatniej chwili

Pożar w „białym domku” w Gołkowicach. Co tam się dzieje?

Opublikowano: 14 października, 2017 o 11:07 pm   /   przez   /   komentarze (14)

W dniu dzisiejszym (14 października) około godziny 21:00 służby ratunkowe wezwane zostały do pożaru budynku gospodarczego w Gołkowicach. Na miejsce pomknęło aż 7 wozów strażackich i Policja. Jak się okazało, pożar wybuchł dokładnie w jednym z domów, w którym nie tak dawno Policja prowadziła czynności dochodzeniowe ws. zabójstwa Bartłomieja W. Zgromadzony tłum gapiów debatował o przywróceniu kary śmierci a w Internecie pojawiają się wpisy o „płonącym białym domku i ostatnim bastionie …”.

Przypomnijmy.

Mieszkańcy Gołkowic od samego początku mówili, że doszło tam do podwójnego zabójstwa a osobą , która ma je łączyć, jest „Morda”, mężczyzna, który pięć lat temu wyszedł z więzienia. Odsiadywał wyrok za zabicie ojca siekierą. W Internecie odgrażali się, że dojdzie do samosądu i pomszczą śmierć Henryka, który zginął na stacji paliw i Bartłomieja, który był przetrzymywany i zabity w bestialski sposób. Dzisiaj w jednym z domów, a dokładniej zabudowań gospodarczych w którym Policja prowadziła czynności dochodzeniowe (patrz zdjęcie z 6.10) wybuchł pożar.

Przypomnijmy.

Ciało pierwszego mężczyzny, Henryka F. znaleziono za stacją benzynową w środę, 27 września. Wcześniej pił alkohol w towarzystwie dwóch mężczyzn. Między trójką znajomych miało dojść do szarpaniny. Pobliski mieszkaniec zawiadomił policję. Niestety gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, na pomoc było za późno.

W dniu gdy zginął Henryk F, w Gołkowicach już mówiono o podwójnym morderstwie. Drugą ofiarą miał być Bartłomiej W., którego zaginięcie rodzina zgłosiła policji 28 września. Mieszkańcy przekazywali sobie sensacyjne informacje, że zwłoki 32-latka zakopano obok stawów w Mostkach. Ktoś miał słyszeć jak „Morda” mówił, że „zadźgali jednego”.

Gdy Policja ogłosiła poszukiwania, to mieszkańcy chwytali się za głowy. Cała wieś, mówiła już o mężczyźnie zakopanym nieopodal Mostek.  –To mydlenie oczu. Doszło do podwójnego zabójstwa a Policja nie łączy tych spraw razem. Poszukiwany już dawno pod ziemią -komentowali przerażeni mieszkańcy. Nie chcieli podać swoich nazwisk, bali się.

Ze wstępnych ustaleń wynika,  że napastnicy zmusili pokrzywdzonego, żeby wszedł  do auta jednego z podejrzanych.Potem został wywieziony do jednego z domów, gdzie został pobity. Sprawcy torturowali Bartłomieja. Na zwłokach znajdowały się liczne ślady pobicia, kopania, podduszania, a także liczne rany kłute.

 -Mężczyzna był pozbawiony wolności. Był bity i więziony. Na ciele miał rany kłute, były ślady pobicia, duszenia i przypalania –mówi naszemu portalowi  Prokurator Rejonowy Jarosław Łukacz  Następnie przewieziony i zakopany między Gołkowicami a Mostkami. (…) 1,5 m pod ziemią.

Pojazd, którym miał być przewożony Bartłomiej W spłonął w nocy z soboty na niedzielę (30 września na 1 października). Ze strażackich ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru opla było podpalenie. Co było motywem działania sprawców? Ten wątek badają śledczy. Mieszkańcy są przekonani, że Henryk też zginął nieprzypadkowo. Musiał coś wiedzieć o uprowadzeniu lub zabójstwie Bartłomieja W.

„Morda” w styczniu 2010 r. został skazany na cztery lata więzienia po tym jak pokłócił się z ojcem i ten w złości zamachnął się na niego siekierą. Chłopak złapał narzędzie i odrzucił w stronę 56-latka. Trafił w głowę ojca, który zmarł kilka tygodni później. „Morda” został warunkowo zwolniony w maju 2012 roku po odbyciu ponad połowy kary.

 -Jednemu ze sprawców, który miał przeszłość kryminalną i już wcześniej dopuścił się zabójstwa, postawiono zarzut bezprawnego pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem –mówi naszemu portalowi Prokurator Rejonowy Jarosław Łukacz – Trzem osobom ostawiono zarzut bezprawnego pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem i pobicia ze skutkiem śmiertelnym oraz zbezczeszczenia zwłok.  Jednej osobie przedstawiono zarzut nieudzielenia pomocy. 

Za bezprawne pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem grozi od 3 lat pozbawienia wolności. Za zabójstwo grozi nie mniej niż 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywotnie pozbawienie wolności. Z kolei za zbezczeszczenie zwłok grozi do 3 lat pozbawienia wolności natomiast za nieudzielenie pomocy do lat dwóch –mówi prokurator.

Komentarze

Komentarze (14)

  • 15 października, 2017 o 9:44 am Anonim

    Boże

  • 15 października, 2017 o 10:41 am ...

    A wystarczyło jedną jednostkę napełnić Pb 98

  • 15 października, 2017 o 10:46 am K.....

    Strach wychodzić z domu co to sie tu dzieje

  • 15 października, 2017 o 10:50 am Ines

    Masakra co się dzieje ja mieszkam nie daleko golkowowic.

  • 15 października, 2017 o 11:41 am Obieżyświat

    Andzia chciał dokonać seppuku, lecz był tak upojony alkoholem że padł na podłogę nie wiedząc że tym samym przewraca palącą się świeczkę… Chwila nie uwagi i nici z honorowej śmierci

  • 15 października, 2017 o 3:09 pm Sym

    zulowstwo zaczyna siac panike……

  • 15 października, 2017 o 10:14 pm Muminek

    nie spłonął… Wszystko będzie po staremu. Libacje alkoholowe przybrały znowu na sile i nikt nie może z tym nic zrobić.

  • 16 października, 2017 o 9:29 am Janusz

    Skoro zamkneli 5 osób ??

  • 16 października, 2017 o 11:16 am Vitanell

    W tej okolicy białego domku zule są wkoło więc to że zatrzymali 5 osób to nawet nie ma 1/4 zulostwa które tam przebywa

  • 16 października, 2017 o 10:07 pm Andy

    I wszystko po staremu

  • 16 października, 2017 o 11:23 pm Lol

    Policja???
    W Polsce nie istnieje. -.-

  • 21 października, 2017 o 9:18 pm Stary sacz

    A który to ten morda,,

  • 26 października, 2017 o 6:47 am tajemniczy gosc

    Nietiem ludziom chyba odbija

  • 10 sierpnia, 2018 o 3:43 am rambo

    szkoda ze nadal tam piją i plątają sie po wsi. Pseudonim DIZEL to jedna osoba z kilku co nadal podtrzymuja picie o kazdej porze dnia i nocy, nic ich to nie nauczyło. boze

Możliwość komentowania wyłączona.

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"