Info z rejonu, Z ostatniej chwili

„Nie róbcie ze mnie staruszki”. 107 lat siostry Dominiki

Opublikowano: 5 października, 2017 o 7:32 am   /   przez   /   komentarze (0)

Jest najstarszą mieszkanką Nowego Sącza. Siostra Dominika (Aurelia Burczanowska), niepokalanka z Białego Klasztoru, ukończyła 107 lat. Kwiaty i upominki wręczyli Jubilatce zastępca prezydenta Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż, przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza Bożena Jawor oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Małgorzata Antkiewicz-Wójs (3 października).

Zastępca prezydenta wręczył jubilatce bukiet kwiatów i życzył kolejnych jubileuszy z taką samą radością i z takim humorem. – Życzę dalszych pięćdziesięciu, sześćdziesięciu, siedemdziesięciu lat. Całe miasto się cieszy, że ma taką jubilatkę. Zdrowia i do zobaczenia za rok! – powiedział Jerzy Gwiżdż.

Poza kwiatami zastępca prezydenta wręczył jubilatce upominek odpowiedni do jej pasji – pisania listów. – Tu jest papeteria do pisania listów, a tu są książki o przeszłości i współczesności naszego miasta – wyjaśniał Jerzy Gwiżdż wręczając upominki. Siostra Dominika dziękując za kwiaty i gratulacje życzyła władzom miasta dużo spokoju w przezwyciężaniu codziennych problemów. Nie zapomniała też o życzeniach dla dziennikarzy.
Ciągle żyję!

Wszyscy goście uroczystości w Białym Klasztorze byli pod wrażeniem niewymuszonego poczucia humoru jubilatki. – Ciągle jeszcze żyję, ciągle mam apetyt i humor trochę dopisuje. Co mam wam jeszcze powiedzieć? – powitała żartobliwie sądeckich dziennikarzy. – Kiedy się pierwszy raz spotkałam z dziennikarzami, to powiedziałam: nie zróbcie ze mnie staruszki! – dodała.

Jubilatka nie ma żadnej recepty na długowieczność. – Chodzę normalnie, jem normalnie, śpię normalnie, czy raczej anormalnie, bo mi się jeszcze w ciągu dnia chce spać. Modlę się razem ze wszystkimi siostrami, więc chyba jestem jeszcze normalnym człowiekiem – zwierzała się niepokalanka.

Siostra Dominika nadal bardzo dobrze się czuje i imponuje pamięcią. Przed zgromadzonymi gośćmi wyrecytowała bezbłędnie Inwokację i fragment I księgi „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Podkreśla, że znakomita pamięć i poczucie humoru to dar od Pana Boga. – Taka się już urodziłam – mówi jubilatka.

Kwiaty i upominki wręczyła jubilatce także przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza Bożena Jawor. – Z ogromną radością tutaj przychodzę i cieszę się, że zastaję siostrę w takim wspaniałym zdrowiu – powiedziała przewodnicząca. – Jest siostra przykładem, jak należy brać radość życia. Tego się powinniśmy od siostry uczyć.

Nauczycielka, katechetka, zakonnica

Siostra Dominika urodziła się w 1910 roku w Warszawie. Tam ukończyła studia, a potem podjęła pracę jako nauczycielka w Szkole Przemysłowo-Handlowej sióstr zmartwychwstanek w Częstochowie. Równolegle z pracą nauczycielską działała w Akcji Katolickiej i Sodalicji Mariańskiej na Jasnej Górze.

Do rodzinnej Warszawy wróciła w 1943 roku, a rok później wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Szymanowie. Pracowała jako nauczycielka i katechetka w Kościerzynie, Szczecinku i Wrzosowie, a w 1952 roku rozpoczęła pracę w Nowym Sączu. – 30 lat poświęciłam na pracę nauczycielską i 30 lat na katechetyczną, po równo! – podkreśla. W naszym mieście spędziła ponad połowę życia zakonnego.

Praca dydaktyczna była zawsze jej pasją i wspomina ją z ogromnym sentymentem. Znana jest w sądeckim środowisku z pracowitości i obowiązkowości oraz ogromnego poczucia humoru.

Bardzo lubi sport, uprawiała łyżwiarstwo i strzelectwo. Znana jest również z zamiłowania do pieszych, górskich wędrówek – weszła na Giewont w wieku 79, a na Gubałówkę w wieku 92 lat! Jej pasją jest także pisanie tradycyjnych listów. Życzymy kolejnych jubileuszy w dobrym zdrowiu!

nowysacz.pl

 

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"