Wydarzenia, Z ostatniej chwili

Ewa Przybyło oddała życie by urodzić syna. Walczyła do samego końca…

Opublikowano: 10 sierpnia, 2017 o 1:36 pm   /   przez   /   komentarze (2)

We wtorek późnym wieczorem odeszła Ewa Przybyło 25-letnia mieszkanka Dominikowic, której w walce z chorobą pomagało wielu mieszkańców Gorlic i okolic. Ewa dowiedziała się, że ma złośliwego guza mózgu w 12. tygodniu ciąży, w grudniu ubiegłego roku. Lekarze natychmiast zaproponowali antynowotworową radioterapię, ale Ewa odmówiła. Gdyby poddała się radioterapii, jej  dziecko nie miałoby szans przyjść na świat. W kwietniu na świat przyszedł jej synek, Ragnar. Niestety na ratunek dla Ewy było za późno.

Kiedy dziewczyna zaszła w ciążę, jej samopoczucie zaczęło się szybko pogarszać. Początkowo wszyscy myśleli, że po prostu źle znosi ciążę. Jednak kiedy zaczęła mieć trudności z mówieniem i utrzymaniem równowagi, jej bliscy stwierdzili, że przyczyny tych dolegliwości muszą być zupełnie inne.

To był rdzeniak IV stopnia, nowotwór złośliwy mózgu. W Polsce lekarze zaproponowali natychmiastowe usunięcie ciąży, by Ewa mogła szybko podjąć jedyne skuteczne leczenie – radioterapię. Dziewczyna jednak nie zgodziła się na to. Dzięki tej decyzji na świat mógł przyjść Ragnarek.

 -„Z ogromną dumą chcemy poinformować że wczoraj (24.04.2017) o godzinie 14:34 na świat przyszedł nasz upragniony syn-Ragnarek! 1480 g czystej miłości i szczęścia które ciężko opisać. Po wielu miesiącach walki, strachu, wyrzeczeń jest z nami! Jego stan jest stabilny, znajduje się pod opieką lekarzy, inkubator zastępuje mu brzuch mamy. Ewa jest osłabiona po cesarskim cięciu jednak szybko wraca do siebie, zmotywowana oczekującym na nią kilka sal dalej dzieciątkiem. Wczorajszy dzień stanowi ogromny przełom w naszym życiu z dwóch powodów, pierwszym z nich jest fakt, że staliśmy się 3 osobową rodziną, drugi to otwarcie się szerszych możliwości leczenia. Obecnie będziemy mogli zdecydować się na metody walki z rakiem które był dla nas niedostępne ze względu na ciążę” -pisał na Facebooku mąż pani Ewy. 

Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli, Ewa wyjechała na leczenie do Niemiec. Wydawało się, że wszystko jest na dobrzej drodze. Jednak właśnie przeczytaliśmy na profilu Ewy druzgocącą wiadomość. „Dzisiaj odeszła od nas nasza kochana Ewcia” – brzmiał komentarz, pod którym szybko zaczęły się pojawiać liczne wyrazu współczucia.

Niestety los chciał inaczej.

Całej rodzinie Ewy, jej bliskim i przyjaciołom składamy wyrazy współczucia.

źródło i fot: FB/Pomoc dla mojej walczącej z rakiem żony i małego Ragnarka

 

Komentarze

Komentarze (2)

  • 11 sierpnia, 2017 o 9:28 am Kobietka

    Wielki podziw i szacunek dla Ewy i najbliższych.

  • 5 września, 2017 o 10:19 am Modest

    Szacunek

Możliwość komentowania wyłączona.

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"