Polityka, Wydarzenia, Z ostatniej chwili

W Starym Sączu wprowadzono Samorządową Kartę Praw Rodzin

Opublikowano: 9 października, 2019 o 7:44 am   /   przez   /   komentarze (0)

Jedenaście samorządów z całej Polski przyjęło już Samorządową Kartę Praw Rodzin. Do tego grona dołączyła Gmina Stary Sącz. Taki wniosek złożył radny Marian Potoniec. 

Samorządowa Karta Praw Rodzin to „wyraz ochrony wartości poświadczony w Konstytucji RP, w tym tożsamości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, ochrony rodziny i rodzicielstwa, prawa do ochrony życia rodzinnego, prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz prawa dziecka do ochrony przed demoralizacją”. Karta Praw Rodzin jest wspierana przez Instytut Ordo Iuris, Centrum Życia i Rodziny, Ruch 4 Marca, Fundacja Mamy i Taty i inne organizacje związane z kościołem katolickim.

-Pozwoliłem sobie tę Kartę Praw Rodzin skonsultować z dwoma środowiskami, ponieważ one ich dotykają. Mowa o Ośrodku Pomocy Społecznej i nauczycielach –mówił podczas sesji przewodniczący Andrzej Stawiarskio ile sam jestem ojcem i sam mam rodzinę to jednak zapisy w tej karcie są absolutnie nie do przyjęcia. Wiele kwestii zawartych w tej karcie wykracza poza nasze kompetencje. Myślałem, że uda się wprowadzić jakieś kosmetyczne zmiany, ale się nie da. Opinie były druzgocące. (…) Na samym początku czytamy w karcie „Niestety w praktyce nawet ustawowo gwarantowane prawa rodziców są bardzo często ignorowane w toku wychowania szkolnego i przedszkolnego”.  Wzburzyło to bardzo mocno środowisko nauczycielskie, które poczuło się dotknięte tym zapisem. (…) I dalej…” W szkołach samorządowych muszą być respektowane prawa rodziców”. Również nauczyciele podjęli tutaj temat, jakoby Pan oskarża ich o to, że te prawa są nierespektowane. Byłem przewodniczącym Rady Rodziców przez 3 lata. I za każdym razem to Rada Rodziców uchwala w porozumieniu ze szkołą taki program. Nie możemy ingerować w kompetencje rodziców ani nauczycieli. To są ich kompetencje. (…) 

Cała wypowiedź przewodniczącego Rady Miejskiej oraz radnych poniżej -godzina 2:07;45.

-Ja nie mówiłem, że jestem autorem tej karty. Jedynie projektodawcą -tłumaczył radny Potoniec –Autorem tej karty jest szereg instytucji, które posiłkowały się także swoimi prawnikami. Jeżeli my uważamy się za bardziej światłych ludzi niż Ci co nad nią pracowali. Panie Przewodniczący. Odrobina dobrej woli wystarczy. (…) Nawet lekarze zalecają działania profilaktyczne. To jest tylko profilaktyka. Każdy z Was będzie miał możliwość zadecydowania w formie głosowania czy kartę przyjąć czy nie. Jeżeli jest coś co może pomóc naszym rodzinom i szkole to proponuje to wprowadzić.

-Myślę, że pewne rzeczy powielamy. Mamy taką instytucję jak opieka społeczna czy świetlice socjoterapeutyczne. W szkole działają pedagodzy i psycholodzy. Jest współpraca z wychowawcami szkół. Bardzo ważna jest też współpraca z rodzicami. Jeżeli ktoś się nie chce otworzyć na problem jaki ma to nawet ta karta mu nie pomoże. Musimy społeczeństwu uświadamiać pewne rzeczy. Na wszelkich zebraniach w szkołach trzeba informować o tych instytucjach. Tylko kwestia współpracy. To jest podstawa –mówiła radna Elżbieta Łomnicka. 

-Jakaś organizacja narzuciła program do szkół. Był on realizowany w Barcicach -mogę się mylić -ale na pewno w Gołkowicach. –mówił radny Faron –tutaj pani dyrektor z Gołkowic opowiadała nam takie wspaniałe rzeczy, że te dzieci takie wyciszone i spokojne. Ja wtedy zapytałem czy ktokolwiek miał wgląd w ten program? Czy tym dzieciom nie wrzucono coś podprogowo? My tu mówimy o nauczycielach, którzy dopuścili do takiej sytuacji. Nie wiemy jaka ta edukacja była. Nie wiem czy pani pedagog była świadoma tego (…) Dlatego o tym mówię  ponieważ sam znam kilku psychologów. Jak pracowałem na uczelni  -oczywiście nie wykładałem -ale pracując na uczelni zapytałem Pani psycholog czy Pani wpuszcza coś podprogowo tym ludziom. I ona mi odpowiedziała, że nie, ale jej koledzy już tak. (…) Ja bym się tak tego nie trzymał, że nauczyciele wszystko wiedzą najlepiej.

Zdanie Grzegorza Farona potwierdziła także radna Maria Marmuszewska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Wierchomli Wielkiej.

Mówię to jako dyrektor i pedagog. Czasem nie mamy tej świadomości -mówiła radna Marmuszewska  dyrektor szkoły w Wierchomli Wielkiej –czasem do szkoły zgłaszają się różne grupy z różnymi ofertami, że chcą jakieś lekcje przeprowadzić dla dzieci. My nie mamy świadomości kto jest jaką grupą. Trzeba byłoby to sprawdzić na Internecie. Stąd trzeba mieć to ograniczone zaufanie, ponieważ nie zawsze dyrektor czy nauczyciel ma tą świadomość. Wiem jak to jest. Zgłaszają się do mnie, dzwonią. I teraz jest kwestia czy dyrektorzy są na tyle czuli. 

Uchwała nie przeszła jednogłośnie. Przeciw wprowadzeniu Karty Praw Rodzin byli radni: Gryźlak Grzegorz, Łomnicka Elżbieta, Stawiarski Andrzej, Sznajder Magdalena i Tokarczyk Jan. Wstrzymał się Sławomir Szczepaniak i Zięba Ewa. 

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"